Ten post powinien pojawić się jakieś 2-3 tygodnie temu, ale pojawia się dopiero dziś. Zdecydowałam, że w listopadzie i grudniu pielęgnacja pod kątem zapuszczania będzie wyglądać tak samo. Z resztą nie różni się specjalnie od tej z wcześniejszych dwóch miesięcy akcji. Tak się prezentuje mój aktualny zestaw:
Wewnętrznie dalej stosuję to samo połączenie, ale w innej kolejności. Witaminę B complex łykam codziennie rano, a wieczorem piję skrzypokrzywę.
Wcierka wciąż ta sama, czyli tonik wzmacniający Babuszki Agafii, a potem masaż szczotką z włosia dzika. I dalej brakuje mi systematyczności we wcieraniu i masowaniu. Obiecuję poprawę!
W październiku stosowałam domową maskę drożdżową, a obecnie zamieniłam ją na olejowanie skóry głowy olejem musztardowym i olejem rycynowym na 20-30 minut przed myciem 2 razy w tygodniu. Dodatkowo raz w tygodniu na skalp nakładam mieszankę glutka siemienia lnianego i miodu, ponieważ mam wrażenie, że moja skóra jest delikatnie przesuszona. Włączyłam też na stałe do pielęgnacji peeling cukrowy raz na 2 tygodnie.
Został ostatni miesiąc akcji, a ja już planuję jej zakończenie. Myślę, że to co zamierzam zrobić będzie świetnym podsumowaniem. A tymczasem: niech centymetry przybywają w chwale!
Jak Wam idzie zapuszczanie?
Pozdrawiam,
Iza.
U mnie ok 1cm miesięcznie - czyli przeciętnie ale nadal się nie poddaję :)
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak u mnie. :)
UsuńDokladnie tak centymetry niech przybywaja ;)!
OdpowiedzUsuńNiech przybywają! :)
Usuńpowodzenia, ja swoje włosy ostatnio zaniedbałam i rzadziej traktuję je olejem
OdpowiedzUsuńDziękuję. Też trochę zaniedbałam olejowanie i powoli do niego wracam.
UsuńTonik wzmacniający Babuszki Agafii - jak oceniasz ten produkt? Rozważam kupno :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki i polecam kozieradkę, u mnie się sprawdza :)
Wydaje mi się, że wpłynął na wypadanie włosów, ale nic poza tym. Chociaż wiadomo - co skóra i włos, to inne działanie. Dziękuję. ;) Kozieradkę kiedyś stosowałam, ale teraz mam za daleko do lodówki żeby ją robić. :P
Usuń