Jak ostatnio wspominałam Niedziela dla Włosów wypadła mi w piątek przed panieńskim. Impreza była naprawdę udana. Dowiedziałam się rzeczy, których nie powinnam wiedzieć. :P Ale wróćmy do włosów. Zestaw piątkowy był niemal taki sam jak ze wcześniejszej Niedzieli. Jedyna zmiana jaka nastąpiła to sposób olejowania.
1. Zwilżyłam włosy i wmasowałam w nie balsam na kwiatowym propolisie, a następnie nałożyłam olejek kokosowy Vatika na 3 godziny.
2. Po tym czasie nałożyłam na kolejne 30 min maskę Kallos Chocolate.
3. Umyłam mydłem cedrowym i szamponem odbudowującym Sylveco.
4. Na 5 min nałożyłam odżywkę odbudowującą YR, którą zmyłam używając na początku ciepłej wody, a potem coraz chłodniejszej.
5. Gdy trochę podeschły zabezpieczyłam je serum arganowym Sessio.
Moje włosy bardzo lubią ten sposób olejowania, ale niestety mimo iż były tym razem jeszcze milsze w dotyku o wciąż były delikatnie przesuszone.
Zdjęć z panieńskiego jeszcze nie mam, więc dorzucam jak biedactwa wyglądały już w niedzielę w czasie spaceru, na który się wybrałyśmy. Odkształcenia oczywiście po warkoczu.
Nie wyglądały szałowo, ale i tak je kocham. W najbliższym czasie raczej nie pojawi się post, ponieważ nie działa mi wi-fi w domu i korzystam z komputera stacjonarnego, a przerzucanie zdjęć jest naprawdę uciążliwe. Czekam więc aż ktoś mi naprawi internety.
Jaką metodę olejowania Wasze włosy lubią najbardziej?
Pozdrawiam,
Iza.
I tak wyglądają bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńMoje najbardziej lubię olejowanie na odżywkę farmony z żeń szenem, ale lubią też na sucho, nawet na całą noc ;)
Dziękuję. :) Na sucho to dla mnie najtrudniejsza do wykonania metoda. :(
UsuńZdjecia ze spaceru cudne, zwlaszcza to w sloncu :) Twoje wlosy na nim przepieknie blyszcza :) Ogolnei, jak zawsze prezentuja sie swietnie :)! Ciekawa jestem, jakich to rzeczy sie dowiedzialas, o ktorych wiedziec nie powinnas ;p?
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdza sie olejowanie na siemie lniane :)
Dziękuję. :) Są to rzeczy związane z życiem intymnym oraz uczuciowym moich koleżanek. Szczególnie to pierwsze budziło sporo sensacji i śmiechu. Takie anegdotki można znaleźć w internecie i zawsze się po ich przeczytaniu myśli "Niemożliwe!". Muszę spróbować na siemię lnianę. :)
Usuńmoje włosy lubią chyba każdą metodę olejowania- bez względu na to, czy olej nakładam na suche czy zwilżone włosy. Jednak każdy ma swoje ulubione sposoby- a jesli nie, to warto próbować, bo efekt może być świetny :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Trzeba próbować. :) Moje również lubią chyba każdą metodę, którą do tej pory stosowałam, ale efekty są dobre lub lepsze. :)
UsuńU mnie lepiej sprawdza się olejowanie na sucho.Aczkolwiek na mokro też próbowałam-źle nie jest ale rewelacyjnie też nie.I zdecydowanie od kilku godzin do całej nocy,na godzinę olej nie daje żadnych efektów.Ostatnio olejuję na 3-4 godziny po czym nakładam maskę na 0,5-1 godz.Myję i albo odżywka albo lżejsza maska na 5 min.
OdpowiedzUsuńRobię bardzo podobnie. Tylko że olej nakładam na mokro albo na odżywkę i trzymam 2-3 godziny. Po tym czasie leci maska, dalej mycie i odżywka/maska na 5-10 min. :)
Usuń