Zebrałam się w sobie i śpieszę z kolejną Niedzielą dla włosów. Tym razem gościem specjalnym będzie gliceryna użyta do olejowania.
Co zrobiłam?
1. Wieczorem w sobotę wymieszałam w miseczce niewielką ilość wody z gliceryną i wmasowałam to na włosy, a następnie nałożyłam olej kokosowy.
2. Dziś rano nałożyłam na 30 min odżywkę Isana Intensywna Pielęgnacja (beżowa).
3. Umyłam szamponem Love2Mix z jagodami acai i proteinami pereł.
4. Przez 5 min trzymałam odżywkę Garnier UD kakao i kokos.
5. Pozwoliłam włosom samodzielnie wyschnąć.
W dotyku okazały się miękkie i gładkie. Jednak trochę się postrączkowały. Są też niedociążone. Ewidentnie coś im nie spasowało.
Zdjęcia robiłam przy oknie (pierwsze z fleszem, reszta bez):
Gliceryna to chyba jednak nie to, ale dam jej jeszcze szansę. No i na tych zdjęciach bez flesza wyglądają tak brzydko. :(
Próbowaliście już olejowania na glicerynę? Jak Wasza Niedziela?
Pozdrawiam,
Iza.
PS Przypominam o przedłużonym konkursie. Szanse wciąż są duże na wygraną.
U mnie gliceryna w ogóle się nie sprawdza, strasznie puszy włosy :(
OdpowiedzUsuńTeż się tak zdarza. Nie wszystkie włosy ją lubią.
UsuńMam takie pytanie. Czy jeżeli punkt rosy spada poniżej 4 to w ogóle wszystkie nawilżacze odpadają? Nowa we włosomaniactwie nie jestem, ale nie rozumiem czy wszelkie aloesy, miody i inne substancje nawilżające mam zupełnie odstawicić na 3 miesiące. A widzę, że Ty stosujesz gliceryne.
OdpowiedzUsuńNajlepiej zapytaj Czarownicującej, gdyż o a jkiedyś dokładnie opisała te skomplikowane punkty rosy :)
UsuńWydaje mi się, że trzeba wziąć pod uwagę jeszcze inne czynniki niż temperatura, wilgotność czy pogoda. Nie wiem czy ktoś to potwierdzi, ale z mojego doświadczenia wynika, że trzeba wziąć też pod uwagę to co włosy lubią, sposób stosowania humektantów i w zimie pomieszczenie w jakim przebywamy. Mogę się oczywiście mylić... Spróbuję wytłumaczyć o co mi chodzi na przykładzie moich włosów... Przy obecnej pogodzie nałożenie gliceryny albo humektantowej odżywki POD OLEJ nie powoduje puchu, ale już nałożenie odżywki PO MYCIU ten puch powoduje. Jest więc to kwestia działania tych dwóch grup - humektanty nadają nawilżenie zabierając wodę z otoczenia (a więc mogą powodować puch jeżeli będzie powód, np. duża wilgotność powietrza i brak zabezpieczenia przed oddawaniem tej wody), a emolienty zatrzymują to nawilżenie (czyli tworzą warstwę ochronną na włosach, co może spowodować "odgrodzenie" nawilżonego humektantami włosa od wilgotnego powietrza). Jako że nałożyłam humektantową odżywkę po myciu w taką pogodę i nie zabezpieczyłam ich w żaden sposób emolientami to włosy oddają wodę otoczeniu i powoduje to puszek. Jednak nałożenie humentanów na włosy, a na to oleju, spowodowało, że włosy nie miały zbytnio jak oddać wody i w ten sposób się nie spuszyły. Nie wiem czy zrozumiale to opisałam... Poza tym każde włosy są inne, lubią różne rzeczy i inaczej reagują, więc to też trzeba wziąć pod uwagę. Dodatkowo w zimie możemy przebywać na zewnątrz (może być puch przy humektantach), w ogrzewanym pomieszczeniu z wilgotnym powietrzem (tu też może być puszek) i z suchym powietrzem (gdzie raczej nawilżenie humektantami w niewielkim stopniu będzie potrzebne, np. poprzez użycie mgiełki). :)
UsuńMoje włosy nie lubią gliceryny. Jeśli użyję jej w za dużych ilościach to wyglądają masakrycznie...
OdpowiedzUsuńSzkoda. Niestety tak też się zdarza. :(
UsuńGliceryny do olejowania uzywam od kilku dobrych miesiecy (wraz z glutkiem) i bardzo lubie :) Mi z kolei Kochana Twoje wlosy bez lampy sie mega spodobaly! Piekny, naturalny blask, cudowny kolor, jak dola mnie wloski prezentuja sie slicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo mi humor poprawiłaś. :) Moja przygoda z gliceryną dopiero się zaczyna. Zobaczymy co będzie dalej.
Usuń:) 3mam kciuki, zeby wszystko poszlo po Twojej mysli ;)
UsuńJa lubię olejowanie na glicerynę. Włoski nawet bez flesza wyglądają ślicznie. :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się u Ciebie sprawdza. Dziękuję. :)
UsuńNigdy nie próbowałam takiego olejowania.. choc gliceryne mam ! :)
OdpowiedzUsuńZawsze musi być ten pierwszy raz. ;)
UsuńJa jeszcze nie używałam gliceryny :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować jak włosy na nią zareagują. :)
UsuńJakoś zawsze bałam się tej gliceryny. Nie wiem, ale jakoś moja kobieca intuicja mówi mi, że jeszcze nie nadszedł na nią czas :)
OdpowiedzUsuńMoja gliceryna stała kilka miesięcy w szafce zanim została użyta po raz pierwszy. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa to przede wszystkim używam olejków do nawilżacza powietrza https://duka.com/pl/agd/nawilzacze-powietrza dzięki któremu wiem, że mój oddech staje się po prostu zdrowszy. Ważne jest, aby codziennie nawilżać powietrze gdyż wtedy powietrze w naszym otoczeniu się zmienia.
OdpowiedzUsuń