piątek, 28 lutego 2014

Pierwsza "Gwiazdka" w tym roku :)

Witajcie!

Miał się wczoraj pojawić post z okazji Tłustego Czwartku z recenzją maski Kallos Latte wraz z krótką informacją o proteinach, ale wstąpił we mnie leniwiec i oprócz wstępu naskrobanego dwa dni temu nie mam nic więcej na ten temat. :/ Wstęp ten prezentował się tak:

"Tłusty Czwartek, który dziś wypada, jest zmorą dla osób odchudzających się i z cukrzycą. Dla mnie też jest przerażający ze względu na ilość spożywanych pączków i faworków/chrustu… Moja mama upiekła we wtorek  faworki i od tego czasu nie jem prawie nic innego. Moja silna wola nie radzi sobie także z pączkami z czekoladą, ale nie ma problemu ze zwykłymi. :) Z okazji tego „słodkiego święta” dzisiaj recenzja kosmetyku do włosów, który ma najsłodszy zapach ze wszystkich mi znanych. Mowa o masce Kallos Latte."

Tak nawiasem mówiąc nie zjadłam żadnego pączka z czekoladą, a w sam Czwartek nie zjadłam w zasadzie ani jednego. Zrehabilitowałam się dopiero dzisiaj. Ale nie o tym miało być. Czasami odzywają się we mnie "ludzkie" instynkty i stąd ten post. Chciałam się pochwalić, co zostało ułożone dzisiaj w mojej i tak pełnej szafce... Ta ilość sprawiła, że poczułam się jakby Boże Narodzenie przyszło dużo szybciej niż zwykle. :P

wtorek, 25 lutego 2014

NdW (5) - A może glutek?

Witajcie!

Miało nie być Niedzieli dla włosów, a jednak się odbyła. Nie było testu kolejnej maski Biovax tylko próba nadania skrętu moim włosom. Uwielbiam fale i loczki, ale moje włosy najwyraźniej się z nimi nie lubią, bo każda próba kończy się rozprostowaniem ich, a bardzo rzadko utrzymują się delikatne fale. Z jednej strony to smutne, ale z drugiej jak włosy dziwnie się odkształcą to przynajmniej wiem, że mogę temu zaradzić. :) Za to nie przeszkadza im to, że może je odkształcić niemal wszystko i to akurat się utrzymuje długo. :/ Nie używam stylizatorów, chociaż one pewnie by pomogły...

Do tej pory wypróbowałam już nakręcanie włosów na chusteczki nawilżające (użyłam tych z Alterry), nakręcane na opaskę i robienie koczka. Nie mam zdjęć, które pokazują efekty uzyskane dzięki chusteczce i opasce, ale nie były one zbyt ładne ani tym bardziej trwałe. Natomiast koczek stworzył coś takiego...



...a godzinę później włosy były już proste. Na szczęście... Przyszła więc kolej na siemię lniane używane jako naturalny stylizator. Czy udało mu się wyczarować coś mniej prostego niż zazwyczaj i trochę bardziej trwałego?

środa, 19 lutego 2014

Środa dla włosów - test Biovaxa 4 i pół...

Witajcie!

W najbliższą niedzielę prawdopodobnie nie będzie Niedzieli dla włosów, więc zamiast niej zrobiłam sobie Środę dla włosów. :) Z tego powodu dzisiaj tylko "połowa" testu masek Biovax.

Umyłam głowę szamponem tatarako-chmielowym z Barwy, a potem nałożyłam na 30 min pod termocap i ręcznik maskę. Na pomysł zrobienia tej maski wpadłam po przejrzeniu Waszych komentarzy. Zdania są podzielone co do tego, która maska daje najlepsze efekty na moich włosach. Niektóre z Was twierdzą, że jest to wersja do włosów suchych i zniszczonych, ja wolę Naturalne Oleje, a większość z Was stawia na wersję z proteinami mlecznymi. Postanowiłam więc je połączyć. Niestety skończyła się już saszetka wersji z proteinami, a następnej nie miałam okazji kupić, więc zastąpiłam ją maską Kallos Latte.

 

niedziela, 16 lutego 2014

NdW (4) - test Biovaxa - maska Naturalne Oleje - Argan, Makadamia, Kokos


Witajcie!

Przyszła kolej na następną Niedzielę dla włosów – ostatnią przed rozpoczęciem semestru letniego. Próbuję się relaksować, ale jakoś kiepsko mi to idzie... Dziś na tapetę wzięłam Naturalne Oleje. Byłam tak ciekawa jego działania, że pierwszy raz nałożyłam tę maskę w środku tygodnia po umyciu głowy szamponem z SLES. Wtedy spisała się naprawdę fajnie. Jednak jak poradziła sobie w Teście Biovaxa?

Na początku tradycyjnie przyjrzyjmy się jak wygląda skład:
Aqua, Cetyl Alcohol, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Quaternium-87, Cetrimonium Chloride, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Betaina, Acetylated Lanolin, Lawsonia Intermis Leaf Extract, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Meethylisothiazolinone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Triethanolamine, Hexyl Salicylate.

sobota, 15 lutego 2014

Marion, Oczyszczająco-odbudowująca terapia do włosów i skóry głowy



Ostatnio nie wiedząc co ze sobą zrobić sięgnęłam do szafki po terapię z serii DETOX HairLine firmy Marion, którą niedawno kupiłam. Jak sobie poradziła na moich włosach i skalpie?

Co napisał producent na temat produktu?
Kompleksowa terapia sprawia, że włosy są zregenerowane, wzmocnione i dokładnie oczyszczone z nadmiaru sebum i pozostałości kosmetyków.
Składniki zawarte w terapii:
- Olej awokado- zawiera dużą ilość składników odżywczych, które wzmacniają strukturę włosa, zapobiegając ich łamliwości. Intensywnie je pielęgnuje i regeneruje.
- Olej monoi – odżywia i nawilża włosy oraz skórę głowy. Wzmacnia włosy i przywraca im naturalny połysk.
- Keratrix®- odżywia włosy po zabiegach fryzjerskich, chroniąc je przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Zwiększa odporność na zerwanie.
- Koktajl cytrusowy- ekstrakty z limonki i cytryny oczyszczają i odświeżają włosy. Nawilżają je, czyniąc pełnymi blasku. Skutecznie łagodzą skórę głowy.

Dzięki regularnemu stosowaniu kosmetyków oczyszczających z serii DETOX HAIR LINE, włosy zyskują utracony blask, mają zdrowy wygląd, lepiej przyjmują składniki aktywne zawarte w odżywkach.

piątek, 14 lutego 2014

Akcja-motywacja u Blondregeneracji

Doszłam do wniosku, że przyda się taki post, bo może nie dotarła do Was informacja, że Blondregeneracja zorganizowała bardzo fajną akcję, a dziś pojawił się Album Finałowy. No po prostu musiałam o tym napisać!

Zobaczcie jakie dziewczyny mają piękne włosy!

 

Jeżeli któraś metamorfoza powali Was na kolana to możecie zagłosować albo przyjrzeć się tym zdjęciom na: Album Finałowy - Akcja-Motywacja. Głosowanie trwa do 19 lutego.

Ja miałam naprawdę spory problem z wyborem... A na samą siebie przecież nie zagłosuję. ;)

Całuję walentynkowo,
Chomik. ;)

czwartek, 13 lutego 2014

Yves Rocher Szampon zwiększający objętość z wyciągiem z malwy + zabawa mikroskopem do komputera



Korzystam z ostatnich dni wolnego przed rozpoczęciem semestru letniego. Miałam tyle wolnego czasu, że prawie zwariowałam z nudów mimo wielu ważnych rzeczy do zrobienia. Więc przyszła pora na próby „przestawienia” się, a patrząc na tragiczny plan zajęć (każdy tydzień inaczej, dużo wolnych dni, częste przyjeżdżanie na tylko jedne zajęcia…) będzie to prawdziwe wyzwanie… Robię zapasy informacji na recenzje i posty „tematyczne”.  Dziś natomiast chciałabym przedstawić całkiem fajny szampon do mocniejszego oczyszczania firmy Yves Rocher.

Na początek już tradycyjnie skład:
Aqua, Ammonium Lauryl Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Malva Sylvestris (Mallow) Flower/Leaf/Stem Extract, Glyceryl Oleate, Coco-Glucoside, Sodium Benzoate, Parfum/Fragrance, Glycerin, Citric Acid, Panthenol, Alcohol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sodium Chloride, Salicylic Acid.

wtorek, 11 lutego 2014

Green Pharmacy - "Jedwab" do włosów

Większość kobiet wie, że żeby mieć piękne włosy należy zabezpieczać końcówki. Nawet gdy byłam młodsza i nie przykładałam żadnej wagi do zdrowia i wyglądu moich włosów, starałam się jakoś je zabezpieczać. Były często epizody, kiedy tego nie robiłam, a jak już robiłam to nieregularnie, ale zdarzało mi się. :) Obecnie w celu zabezpieczenia końcówek używam "Jedwabiu" z Green Pharmacy.




niedziela, 9 lutego 2014

Niedziela dla włosów (3) – test Biovaxa – maska odbudowa osłabionych włosów z proteinami mlecznymi



Miało nie być dzisiaj tego posta, ale udało mi się wyrobić z napisaniem go...

W zeszłym tygodniu po raz drugi nałożyłam maskę do włosów wypadających i efekt był taki sam jak w niedzielę – włosy były miękkie, gładkie i niestety miały mniejszą objętość niż przy masce do włosów suchych. Zaś dzisiaj przyszła pora na kolejny test Biovaxa. Tym razem padło na maskę z proteinami mlecznymi. Saszetkę kupiłam już jakiś czas temu i nawet już ją wcześniej wypróbowałam. Za chwilę przekonamy się jak sprawdza się na moich włosach. Natomiast w przyszłą niedzielę czeka mnie spotkanie z maską Naturalne Oleje Argan, Makadamia i Kokos. ;)

Zacznijmy od składu:
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth - 20, Hydrolyzed Milk Protein (and) Lactose, Amodimethicone, Isopropyl Myristate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetylated Lanolin, Glycerin, Lawsonia Inermis Extract, Mel (Honey) Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Silk, Parfum, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Citric Acid, Triethanolamine, Hexyl Cinnamal, Potassium Sorbate.

Pierwsze wrażenia - woda brzozowa Kulpol i Łaźnia (Bania) Agafii Maska 7 Ziół

Z racji, że Niedziela dla włosów w chwili obecnej trwa, a moja droga koleżanka Sandra (ach, jak słodziutko się zrobiło...) narzeka, iż nie ma co czytać, podzielę się moimi pierwszymi wrażeniami po 5 dniach stosowania wody brzozowej Kulpol oraz jednokrotnym zastosowaniu maski 7 Ziół z Łaźna (Bania) Agafii, bo chyba jest już o czym pisać i jest co poprawić. :)



Woda brzozowa


Wodę brzozową firmy Kulpol kupiłam w Rybniku w Drogeriach Polskich za 4,90 zł. Jest to mała przezroczysta plastikowa buteleczka z żółtym płynem o pojemności 125 ml. Po jej otworzeniu uderza nas intensywny zapach. Jest to połączenie alkoholu i brzozy, z których w moim odczuciu wyróżnia się bardziej brzoza. Sam zapach po pewnym czasie nie jest już wyczuwalny. Buteleczka bardzo przypomina te, które stosowane są w przypadku toników do oczyszczania twarzy - ma niezbyt dużej wielkości dziurkę na środku. Mnie jak najbardziej odpowiada, ale dla wielu może być bardzo nieporęczne.


czwartek, 6 lutego 2014

Moja Włosowa Historia

Cześć!

Przyszła chyba pora na MWH. Jest ona doskonałym przykładem na to jak duży wpływ na m.in. włosy ma nasz sposób odżywiania i aktywność fizyczna. Spora część zdjęć jest fatalnej jakości, ale gdzieś zniknęła większość moich zdjęć i nie mam nic porządnego, a skanowanie tych, które mam nie jest dobrym pomysłem (sprzęt odmawia posłuszeństwa). Zacznijmy jednak od początku...

Urodziłam się pewnego słonecznego dnia... Gdyby to był dzień to na pewno byłby słoneczny. Zacznijmy od nowa... Urodziłam się pewnej pięknej nocy jako posiadaczka długich ciemnych włosków. 



środa, 5 lutego 2014

Bajka o tym jak Chomik poszedł do fryzjera...

Wybrałam się dzisiaj w końcu do fryzjera. Moje końcówki wołały o pomoc... Przerażały mnie wizualnie (wiele rozdwojonych) i "namacalnie" (czasem były przyjemne w dotyku, a czasem niestety nie). Mogę więc z czystą kartą rozpocząć mierzenie miesięcznego porostu, który daje mi skrzypokrzywa. Po podcięciu włosy mierzą 55 cm (od środka głowy) i prezentują się następująco:


poniedziałek, 3 lutego 2014

Niedziela dla włosów (2) - test Biovaxa - włosy słabe ze skłonnością do wypadania


W ramach cyklu „Niedziela dla włosów” postanowiłam rozpocząć swój Test Masek Biovax. Co niedzielę będę testować jedną z ich maseczek do włosów. Za każdym razem będzie to wyglądać w ten sam sposób: najpierw olej ze słodkich migdałów na 2 godziny, mycie Facelle, a potem maska nałożona na 1 godzinę pod termocap i ręcznik. Zdecydowałam się na olejowanie przed myciem, bo testy testami, ale chcę też odżywić swoje włosy. :) Wątpię żeby w znaczący sposób zakłóciło efekty masek, a w myciu stosuję OMO (Odżywka/Olej – Mycie - Odżywka), więc oczekuję, że maski te będą współgrać z tą metodą.

Do testów użyję saszetek po 20 ml (do kupienia w Superpharmie za 2,99 zł lub w ramach specjalnej oferty w Biedronce do 12.02.14. za 1,99 zł). 

niedziela, 2 lutego 2014

Olej ze słodkich migdałów

Chciałabym Wam przedstawić mojego przyjaciela. Oto on - olej ze słodkich migdałów!