środa, 28 stycznia 2015

Akcja Zapuśćmy się na wiosnę

Hola!

Trudno mi było znaleźć swój włosowy cel po tym jak w grudniu oddałam włosy w ramach akcji Daj włos i w sumie dalej celu nie znalazłam, ale zrobiłam postęp i doszłam do wniosku, że włosie swe będę zapuszczać. Z nieba więc spadła mi Ewa ze swoją nową akcją Zapuśćmy się na wiosnę. Uroczyście informuję, iż do niej przystępuję!


Z boku bloga możecie zobaczyć ten oto śliczny baner, który będzie mi przypominał o systematyczności. :)

niedziela, 25 stycznia 2015

NdW (52) - olejowanie na glicerynę

Labas!

Zebrałam się w sobie i śpieszę z kolejną Niedzielą dla włosów. Tym razem gościem specjalnym będzie gliceryna użyta do olejowania.


Co zrobiłam?

sobota, 24 stycznia 2015

Po raz kolejny Liebster Blog Award

Witajcie!

Każda tego typu nominacja sprawia mi wielką przyjemność, ponieważ świadczy to o tym, że moja pisanina jest czytana i doceniana. Bardzo mi to poprawia humor. Szczególnie, że od grudnia jest on niezbyt dobry. Miał pojawić się "tasiemiec" z moimi odpowiedziami na zadane przez dziewczyny pytania, ale doszłam do wniosku, że byłoby to po prostu za długie. Dziś więc odpowiem tylko na nominację do Liebster Blog Award. Dziękuję, Młoda!

1. Jaka jest twoja ulubiona słodkość?
W ciągu ostatniego miesiąca sporo się pozmieniało i obecnie nie mam jednego ulubionego. Mój apetyt zależy od mojego humoru. Teraz, gdy mam obniżony nastrój, najchętniej sięgam po kakao, czekoladę do picia i banany. Albo pierś z kurczaka w miodowym sosie jeśli też się kwalifikuje jako słodkość. :P

2. Jak wyglądałyby twoje wymarzone wakacje?
Moje wymarzone wakacje składały by się z podróżowania. Raz albo dwa po Japonii, raz po Hiszpanii, trochę po Włoszech i Grecji, może też po Maroku czy Austrii... Ważne żeby były w dobrym towarzystwie i nie wymagały ode mnie siedzenia długo w jednym miejscu.

Tablice w Madrycie.

3. Brałaś udział w jakimś blogowym konkursie/rozdaniu? Udało ci się coś wygrać?

czwartek, 22 stycznia 2015

Urodziny bloga i przedłużenie konkursu

Witajcie!

Dokładnie rok temu na tym blogu powstał pierwszy post. Przydałoby się chyba jakieś podsumowanie, prawda? Na początku jednak chciałabym poinformować, że ze względu na kiepską frekwencję konkurs urodzinowy, który miał się zakończyć jutro, trwać będzie do 31 stycznia. Mam nadzieję, że zgłosi się jeszcze więcej osób.


A teraz pora na podsumowanie!

niedziela, 18 stycznia 2015

NdW (51) - olej z nasion marchwi

Ahoj!

Ledwo wczoraj pojawił się wpis z ostatniej Niedzieli, już pojawia się kolejny. :) Wielkimi krokami zbliża się koniec przydatności oleju z nasion marchwi, który w wakacje stosowałam do dodatkowego zabezpieczania włosów. Moja skóra się z nim nie polubiła, więc musiałam wymyślić inny sposób na zużycie go. Dziś miał miejsce jego debiut w olejowaniu włosów.


Co zrobiłam?

sobota, 17 stycznia 2015

NdW (50) - odżywki z olejem kokosowym

Witajcie!

Z braku czasu i chęci ostatnia Niedziela pojawia się dopiero dzisiaj na blogu. Jutrzejsza prawdopodobnie pojawi się już jutro. Obiecuję poprawę pod względem pisania postów. :) Ostatnie dopieszczanie włosów było pod znakiem emolientów.



Co zrobiłam?

sobota, 10 stycznia 2015

Kosmetyki Sylveco

Namaste!

Bardzo często obserwuję zjawisko, które można podsumować słowami Stanisława Jachowicza: "cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie". W Polsce mamy wiele firm kosmetycznych z dobrymi produktami. Wiele z nich jest popularnych i nawet nie zdajemy sobie sprawy, że to nasza rodzima firma (np. Ziaja, Bielenda, Bell). Są też takie, które nie są tak rozreklamowane, a jakościowo są na bardzo wysokim poziomie. Przykładem takiej firmy jest Sylveco. Mam nadzieję, że coraz więcej osób pozna ich kosmetyki. Dziś więc post, który ma za zadanie przybliżyć je Wam  i mam nadzieję, że zachęci do poznania ich. Na wstępie też chcę zaznaczyć, że post w żaden sposób nie jest sponsorowany. Po prostu uważam, że zasługują na promocję. :)
Poniżej jest lista kosmetyków ze szczegónym uwzględnieniem tych, które miałam już okazję w mniejszym lub większym stopniu wypróbować. Niektóre z nich doczekały się recenzji.

Kremy


Krem brzozowy z betuliną - pełne opakowanie - bardzo szybko nawilża skórę i łagodzi podrażnienia. Sam nie podrażnia i nie zatyka porów (brak dodatkowych zaskórników). Nie zauważyłam też żeby pojawiły się przy nim jakieś niespodzianki na twarzy. Jest tłusty przez co na zimę idealny, ale w lecie może być zbyt treściwy. Nie stosuję go pod makijaż, więc ciężko mi określić, czy będzie z nim współpracował. Potrzebuje trochę czasu żeby wchłoną, ale i tak będziemy się po nim świecić.
Krem brzozowo-nagietkowy z betuliną - próbka - tak jak wersja powyższa bardzo dobrze nawilżał i nie spowodował negatywnych skutków. Niestety jego zapach był dla mnie nie do zniesienia.
Krem brzozowo-rokitnikowy z betuliną - próbka - nawilżał trochę bardziej niż wersja brzozowa i nagietkowa, ale dla mnie był trochę zbyt treściwy. Nie podrażniał, nie zapychał. Delikatnie barwił skórę na żółto-pomarańczowo.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

NdW (49) - cebula w masce drożdżowej

Hi!

Wczorajsza Niedziela była pod znakiem eksperymentu. Mało udanego w dodatku. Wracam do standardowej nudnej pielęgnacji na jakiś czas. Na moją decyzję wpłynęło użycie przeze mnie cebuli. Dodałam ją do domowej maski drożdżowej z olejem musztardowym, olejem rycynowym i maską Kallos Jasmin. Nie wyobrażacie sobie nawet jak to śmierdzi... Nie próbujcie tego!



Co zrobiłam?

sobota, 3 stycznia 2015

Kremowy żel do ciała Sylveco

Hola!

Mam nadzieję, że weszliście w nowy rok z optymizmem, radością i zapałem. U mnie z tym ostatnim niezbyt dobrze. Lenistwo ponad wszystko, praca magisterska czeka, posty same się nie napiszą... Mam naprawdę spore opóźnienie w recenzja. Dziś więc przychodzę z jedną. Opisuje ona kremowy żel do ciała Sylveco.


Skład wygląda następująco:


Znajdziemy tu łagodniejsze detergenty, które będą skutecznie myły, substancje nawilżające, oleje, olejki eteryczne, ekstrakty, emulgatory (tworząc one emulsję) i konserwanty. Skład jest więc bardzo ładny mimo Cocamidopropyl Betaine, która może podrażniać.