środa, 19 lutego 2014

Środa dla włosów - test Biovaxa 4 i pół...

Witajcie!

W najbliższą niedzielę prawdopodobnie nie będzie Niedzieli dla włosów, więc zamiast niej zrobiłam sobie Środę dla włosów. :) Z tego powodu dzisiaj tylko "połowa" testu masek Biovax.

Umyłam głowę szamponem tatarako-chmielowym z Barwy, a potem nałożyłam na 30 min pod termocap i ręcznik maskę. Na pomysł zrobienia tej maski wpadłam po przejrzeniu Waszych komentarzy. Zdania są podzielone co do tego, która maska daje najlepsze efekty na moich włosach. Niektóre z Was twierdzą, że jest to wersja do włosów suchych i zniszczonych, ja wolę Naturalne Oleje, a większość z Was stawia na wersję z proteinami mlecznymi. Postanowiłam więc je połączyć. Niestety skończyła się już saszetka wersji z proteinami, a następnej nie miałam okazji kupić, więc zastąpiłam ją maską Kallos Latte.

 

Dałam po łyżeczce każdej z nich. Taka ilość okazała się stanowczo za dużo dla moich włosów, więc wykorzystam ją ponownie w najbliższym czasie. Przed wymieszaniem świetnie widać różnicę w kolorach każdej z masek. Najbardziej biała jest maska Kallos Latte, Biovax do włosów słabych ma odcień pomarańczowo-różowy, a Naturalne Oleje są jasnobeżowe. Niestety nie zrobiłam zdjęcia w tym momencie, ale zrobiłam je już po wymieszaniu.



Jak zadziałała na mnie ta maska?

Gęstość/objętość (wizualna): normalna? trochę zmniejszona?
Gładkość: baaardzo gładkie.
Miękkość: baaardzo miękkie.
Błyszczenie: widocznie zwiększone.
 „Przyklap”: brak.
Puszenie: brak.
Końcówki a włosy na długości: brak różnicy.
Rozczesywanie: bez problemu.
Uwagi: trochę się strączkują.

Efekt przeszedł moje oczekiwania, chociaż i tak mogło być lepiej. Włosy niestety trochę się strączkują. I nie wyglądają zbyt imponująco na zdjęciach. W rzeczywistości prezentują się dużo lepiej. Ślicznie się błyszczą i są bardzo przyjemne w dotyku. Niestety nie chcą też się układać. Już  też chyba tradycyjnie końce włosów próbują falować, ale im się to nie udaje. Strasznie się wywijają, a cały efekt potęguje to nieszczęsne strączkowanie...

Nierozczesane – zdjęcie z fleszem.



Małe zdjęciowe porównanie z fleszem…

Maska Mix (z Kallosem Latte zamiast maską Biovax)
Maska do włosów suchych i zniszczonych
Maska z proteinami mlecznymi
Maska Naturalne Oleje
 


…i bez flesza.



Maska Mix (z Kallosem Latte zamiast maską Biovax)
Maska do włosów suchych i zniszczonych
Maska z proteinami mlecznymi
Maska Naturalne Oleje


Ogólnie jestem zadowolona z niej, ale to jednak jeszcze nie jest to… Następnym razem nałożę maskę na 15 min. Może wtedy nie będzie tego problemu.

A Wy co o niej sądzicie?

Pozdrawiam,
Chomik. :)

4 komentarze:

  1. Piękne włosy:) Mi niestety biovax z olejami nie służy. Straszny puch. Zapewne przez kokosa :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Niestety kokos albo włosy kochają, albo nienawidzą... To chyba jedyny olej, który tak często budzi sprzeczne emocje... Moje na szczęście bardzo go lubią.

      Usuń
  2. śliczne włosy ;) i fajnie to zrobiłaś ten cały test :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Uważam, że to świetny pomysł ten test. Inaczej by go nie było. ;)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli podzielisz się ze mną swoją opinią. :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.