czwartek, 5 kwietnia 2018

Ekotyki - targi kosmetyków naturalnych edycja wiosenna 10.03.2018

Cześć!

Tym razem przychodzę do Was z "relacją" po kolejnych targach Ekotyki, które miały miejsce 10 marca w Krakowie. Na pierwszych moich targach we wrześniu myślałam, że jest źle, ponieważ zrobiłam zaledwie kilka zdjęć. Na ostatnich z kolei okazało się, że może być jeszcze gorzej... Nie zrobiłam ŻADNEGO zdjęcia. W zasadzie mijało się to z celem, ponieważ fanów kosmetyków naturalnych było mnóstwo, stoisk firm sporo, a miejsca bardzo mało. Organizatorzy sporo nieprzyjemnych komentarzy usłyszeli na temat wyboru miejsca. Zdecydowanie nie należało ono do najlepszych, ale przynajmniej targi się odbyły. A z moją listą zakupową dało się przeżyć w tych tłumach. 

Jeśli nie mieliście okazji to zapraszam do zerknięcia na fanpage targów wraz albumami ze zdjęciami autorstwa Krystian Wacławik Moments oraz Agata Grzeszna

Bardzo radosną nowinę odnośnie targów zobaczyłam dzisiaj: następne Ekotyki odbędą się 26 maja w Katowicach! Oczywiście wybieram się na nie. Zainteresowanych odsyłam na wydarzenie na Facebooku.




A teraz przejdźmy do zdjęć zakupów dla mnie i mojej przyjaciółki Malwiny (wydawanie pieniędzy innych ludzi daje naprawdę sporo satysfakcji).


W zasadzie punkt przypadkowy. Rozglądałam się za jakimś ciekawym kremem do rąk dla Malwiny i w ten sposób rzucił mi się w oczy właśnie ten. Do zakupów dodawana była torba. Ulotki i próbki "ukradłam" sama. :)


Skład kremu: woda, gliceryna, skwalen, alkohol cetearylowy, glukozyd cetearylowy, miód, eter dikarpylowy, oliwa z oliwek, propolis, ekstrakt z krwawnika pospolitego, ekstrakt z kwiatów nagietka, ekstrakt z owoców głogu, witamina E, olejek z gorzkiej pomarańczy, fenoksyetanol, guma ksantanowa, kompozycja zapachowa, benzoesan sodu, dehydrooctan sodu, kwas mlekowy, linalol, lecytyna, geraniol, witamina C, limonen, cynamal, kwas cytrynowy, alkohol benzylowy, citral.
Cena na targach: 30 zł 
Pojemność: 75 ml



Planowałam zakupić zestaw ich próbek, ale okazało się, iż można było poczęstować się nimi bezpłatnie. Są to próbki: delikatnego kremu na dzień, regenerującego kremu na noc, maseczki do twarzy goomage, mlecznej emulsji myjącej do twarzy, wygładzającego peelingu z nasionami lny oraz relaksującego olejku z płatkami róż do ciała.




Zupełnym przypadkiem w moje ręce trafiła kula do kąpieli o zapachu grejpfruta. Jakoś tak stanęłam przy ich stoisku i Pan mnie zagadał... Kula okazała się całkiem przyjemna. :)


Skład: soda oczyszczona, kwasek cytrynowy, mleko w proszku, mąka ziemniaczana, olej kokosowy, masło Shea, olej ze słodkich migdałów, masło kakaowe, chlorek sodu, olejek grejpfrutowy.
Cena na targach: 6 albo 7 zł
Pojemność: 80 g



Na targi udałam się z potrzebą kupienia podkładu mineralnego. Jednak nie miałam zamiaru używać go w normalny sposób, a mieszać z kremem i używać jak BB. Zastanawiałam się, czy na stoisku zgodzą się na przetestowanie tego sposobu... Co prawda zmierzałam do innej firmy, ale Ecolore akurat było wolne, więc to do nich zawitałam. Pani wysłuchała z uwagą i przystała na ten pomysł. W dodatku okazało się, że ma dokładnie ten same krem, którego ja planowałam używać, więc nie otwierałam swojego nowo kupionego (dla zainteresowanych: nawilżający krem na dzień z Vianka). Kolor został dobrany, a test pomysłu wypadł pomyślnie. Pani była miła, profesjonalna i słuchała z uwagą. Cieszy mnie takie podejście. :)


Cena na targach: 59,41 zł
Pojemność: 10 g



Jakby nie patrzeć to moja ulubiona firma i w zasadzie stanowi podstawę mojej pielęgnacji twarzy i ciała. Z resztą Malwiny także. Z tego tego powodu moje zakupy na tym stoisku były zdecydowanie największe. I oczywiście zapomniałam kupić dwóch rzeczy Malwinie...



Kupiłam dla nas obu: 
- Biolaven - żel myjący do ciała, żel do higieny intymnej, krem do rąk, 

- Vianek - eliksir z witaminą C, serum przeciwzmarszczkowe, łagodzący żel pod prysznic, nawilżający tonik-mgiełka, wcierka do skóry głowy, nawilżający krem na dzień, nawilżająca emulsja myjąca do twarzy, nawilżający krem pod oczy, olejek do demakijażu, pomadka odżywcza, pomadka kojąca, pomadka łagodząca
- Sylveco - krem brzozowy z betuliną. 
Gratisy: torba, maseczka do twarzy, żel kojący do ciała.
Łącznie cena na targach: 250 zł



Zakup dla Malwiny: sól lawendowa. Do stoiska ciężko było się dopchać, a osoby na stoisku uwijały się jak mrówki.


Skład: chlorek sodu, kwiaty lawendy, olejek lawendowy, linalol, kompozycja zapachowa.
Cena na targach: 25,49 zł
Pojemność: 500g



Obowiązkowa obecność na stosiku Natu! Podczas wcześniejszych targów poznałam ich sól do kąpieli i się zakochałam, więc kupiłam kolejny słoiczek. W dodatku Pani mnie rozpoznała z komentarza na fb, więc zrobiło mi się bardzo miło. :) Otrzymałam próbkę peelingu do ciała. Nie wiem co będzie następnym razem jak trafię na ich stoisko, bo bardzo mnie kusi krem Królowa Pszczół... 


Skład: sól himalajska, nierafinowany olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów, kompozycja zapachowa waniliowa.
Cena: 20 zł
Pojemność 250 g


Kolejny zakup dla Malwiny i kolejna sól lawendowa... A to podobno ja mam świra... Podoba mi się rozwiązanie zaproponowane przez firmę: dołączają woreczek, do którego wsypujemy sól i który zatrzymuje suszone kwiaty lawendy w środku.


Skład: chlorek sodu, olejek lawendowy, kwiaty lawendy.
Cena: (nie pamiętam...)
Pojemność: 800 g



Kolejna bardzo lubiana przeze mnie firma, którą poznałam we wrześniu na Ekotykach. Uwielbiam ich masło do ciała Egzotyczne Mango (moje włosy wprost je kochają!) oraz bardzo lubię serum dla koneserów. Jako że masło jeszcze mam, a serum mi się skończyło, ale testuję Viankowe serum, to skusiłam się jedynie na kule do kąpieli. Kule oczywiście są w trakcie testowania.


Pani Kula Lawenda: soda oczyszczona, kwasek cytrynowy, olej awokado, masło mango, olejek lawendowy, kwiaty lawendy.
Pani Kula Pomarańcza: soda oczyszczona, kwasek cytrynowy, olej awokado, masło mango, olejek pomarańczowy, olejek ylang-ylang, limonen, linalol, isoeugenol, kwiaty jaśminu.
Pani Kula Róża-Grejpfrut: soda oczyszczona, kwasek cytrynowy, olej awokado, masło mango, olejek różany, geraniol, benzoesan benzylu, limonen, linalol, olejek grejpfrutowy, citral, kwiaty róży.
Cena: 10 zł



O Manufakturze dowiedziałam się przypadkiem z jednego komentarza na grupie na fb. W ten sposób musiałam oczywiście coś od nich kupić, a że najbardziej brak mi produktów do kąpieli (jakbyście jeszcze nie zauważyli...) to wypadło na sól do kąpieli Mandarynka. Mniejsza dla mnie, a większa dla Malwiny.


Skład: sól karnalitowa z Morza Martwego, sól Epsom, płatki owsiane, olejek mandarynkowy, limonen.
Cena: 21 zł / 35 zł
Pojemność: 250 g / 500 g



Wspominałam, że nie mam się w czym kąpać? Znowu kule do kąpieli. Z czterech wersji wybrałam trzy, a przy okazji okazało się, że jest promocja 3 w cenie 2. :) Kule mają ładne zapachy, intensywne na sucho i wyczuwalne w wodzie.


Kula czekoladowa: kwas cytrynowy, soda oczyszczona, sól Epsom, masło kakaowe, olej ze słodkich migdałów, masło Shea, olej kokosowy, kakao, aromat czekoladowy.
Kula lawendowa: kwas cytrynowy, soda oczyszczona, sól Epsom, pełne mleko, masło Shea, olej kokosowy, masło kakaowe, olej rycynowy, kwiaty lawendy, olejek  lawendowy.
Kula kokosowa: kwasek cytrynowy, soda oczyszczona, sól Epsom, pełne mleko, olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów, olej rycynowy, zapach kokosowy.
Cena za kulę: 7 zł
Waga: ok. 70 g



Malwina zażyczyła sobie peelingu do ciała, więc przed targami niestrudzenie poszukiwałam czegoś ciekawego. W ten sposób właśnie trafiłam na Pogo Jar. Urzekł mnie ten słoiczek (nie mam pojęcia dlaczego), więc Malwina nie miała wyjścia i musiała chcieć peeling właśnie od nich. Jak go wykończy to słoiczek m trafić do mnie. :) Dodatkowym plusem jest możliwość wyboru między solą a cukrem oraz jednego z czterech zapachów.


Skład: (pojawi się na dniach)
Cena na targach: 36 zł



Ostatnim moim punktem było stoisko Hagi. Bardzo kusiły mnie ich wszystkie pudry do kąpieli. Stałam chwilę i wąchałam je raz po raz aż w końcu zdecydowałam się na ten, który wpadł mi w oko podczas przeglądania strony internetowej, czyli puder z nagietkiem. Ma świąteczny zapach. Na wiosnę i lato średnio, zdecydowanie bardziej na zimę, ale musiałam mieć akurat ten.


Skład: soda oczyszczona, kwasek cytrynowy, mąka ziemniaczana, tapioka, masło Shea, olej ze słodkich migdałów, witamina E, olejek pomarańczowy, olejek goździkowy, kompozycja zapachowa, kwiaty nagietka, limonen, linalol, eugenol, izoeugenol.
Cena na targach: 31,20 zł (po podaniu hasła)
Pojemność: 400 g


Tak prezentują się zakupy moje i Malwiny. Mnóstwo radości sprawiło mi wybieranie tych kosmetyków - zarówno podczas przeglądania oferty zamieszczonej w internecie, jak i tej na stoiskach. Z mojej listy nie zrealizowałam trzech rzeczy: dwóch produktów z Vianka dla Malwiny oraz kremu dyniowego La-le dla mnie. Stoisko La-le było małe i cieszyło się zainteresowaniem. Wzrokiem szukałam kremu, ale go nie znalazłam, więc ostatecznie z niego zrezygnowałam.

Tak jak pisałam na początku, wybieram się na majowe targi w Katowicach. Mam nadzieję, że przestrzeń będzie większa, a tłum troszkę mniejszy. Na targi warto się wybrać, żeby poznać naturalne kosmetyki - porozmawiać z właścicielami lub sprzedawcami, pomacać produkty, pomaziać się nimi, dowiedzieć się czegoś ciekawego o naturalnej pielęgnacji oraz zdobyć nowych kosmetycznych przyjaciół. W zasadzie warto pojawić się w późniejszych godzinach, jak tłum będzie mniejszy, ale wtedy trzeba się liczyć z tym, że interesujące nas kosmetyki mogą być już wykupione (jak balsam Yennefer z Soap Szop na wrześniowych targach...). 

Wpadło Wam coś w oczy z zakupionych na targach kosmetyków? A może któryś z nich znacie? Byliście na Ekotykach?

Pozdrawiam,
Iza

4 komentarze:

  1. Bardzo fajne, że targi Ekotyki zostały zroganizowane i mam nadzieję, że na stałe wpiszą się jako krakowska impreza ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Targi wypadły super, trochę za dużo było ludzi o 11 :D ale jakoś udało mi się dostać tam gdzie chciałam. Stoisko Biofficiny też odwiedziłam uwielbiam ich odżywki i szampony :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wybrałabym się na takie targi, niestety teraz nawet nie mieszkam w Pl :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam ostatnio na Ekotykach w Katowicach. Super sprawa, będę odwiedzać kolejne edycje. U mnie na blogu relacja z wydarzenia także zapraszam w wolnej chwili <3

    https://whereismyprosecco.com/

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli podzielisz się ze mną swoją opinią. :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.