Dzisiaj są urodziny bloga. Dokładnie 22 stycznia 2014 roku pojawił się pierwszy wpis. Z tej okazji zapraszam Was na dzisiejszy wpis dotyczący błędów w pielęgnacji włosów oraz przypominam o trwającym konkursie.
Nie przedłużając - z jakimi błędami najczęściej można się spotkać?
1. Kopiowanie pielęgnacji
Tak, moi drodzy. Kopiowanie pielęgnacji koleżanki, u której daje ona rewelacyjne efekty, nie zawsze sprawdza się u nas. Włosy są różne i mają przeróżne zachcianki, fochy i preferencje. Stosowanie pielęgnacji takiej jaka sprawdza się u kogoś innego ma sens jeżeli nasze włosy są podobne. Niestety czasami trudno znaleźć taką "włosową siostrę" czy chociażby "kuzynkę". Sama szukam od dawna i nie mogę znaleźć.
2. Skupianie się na opisach i obietnicach producenta
Producent czy dystrybutor obieca gruszki na wierzbie żeby tylko sprzedać produkt. Czasami zdarza się nawet, że w opisie czytamy o fantastycznie działającym oleju arganowym, który jest też w nazwie kosmetyku, a w składzie nie ma go wcale. Stąd tak ważny jest punkt 3.
3. Nieczytanie składów
Producent ma obowiązek w składzie wypisać użyte składniki. Różnie to bywa z dokładnością, ale możemy założyć, że te wypisane faktycznie są. Jeśli nie chcemy przepłacić za produkt, który nie jest tyle wart, czytajmy składy. Są one także ważną wskazówką jeśli chodzi o dobór kosmetyków. Patrzenie w skład pozwala oszacować, który składnik działa u mnie dobrze, a który nie. Jeżeli wiem, że moje włosy nie lubią oleju sezamowego, to nie kupię całej serii z nim, bo mogę z grubsza założyć, iż możemy się nie polubić (czasami są oczywiście wyjątki).
4. Oczekiwanie efektów szybko
Niestety większość włosów wymaga czasu, aby zobaczyć pierwsze efekty. Szczególnie jeśli mowa o olejowaniu. Po pierwszym użyciu kosmetyku nieczęsto widoczne są spektakularne rezultaty. W zasadzie mogą się ich spodziewać posiadaczki zdrowych włosów.
5. Brak systematyczności
Myślę, że nie trzeba tłumaczyć tego błędu. Ciężko osiągnąć swój włosowy cel bez systematycznej pielęgnacji. To jest też najczęściej popełniany przeze mnie błąd.
6. Ignorowanie znaczenia mycia
Skórę głowy i włosy należy myć. Jest to bardzo ważny etap pielęgnacji, którego nie należy zaniedbywać. Często można spotkać się ze stwierdzeniem, że szampon ma tylko myć. Zgadzam się z nim. Jest to główne zadanie szamponu. Przy czym nie należy tego rozumieć jako deprecjonowanie tego typy kosmetyków. Odnoszę wrażenie, że są one jednymi z najważniejszych kosmetyków. Dobór odpowiednich szamponów nie jest łatwy, ponieważ dobieramy go do stanu skóry głowy, ale musimy też pamiętać, że spływa po włosach delikatnie je myjąc. Stosując bogatą w emolienty (oleje, filmformery) i proteiny pielęgnację musimy pamiętać, że nadbudowują się one na włosach. Mogą w ten sposób obciążać czy powodować spuszenie. Dlatego też szampony są tak ważne i zawarte w nich detergenty.
7. Używanie nieostrych nożyczek lub degażówek
Tępe nożyczki i degażówki nie tną włosa, a go miażdżą. Przez to włos zaczyna się rozdwajać, a tego przecież nie chcemy.
8. Zapominanie o "równowadze" PEH
PEH to nic innego jak skrót od Proteiny Emolienty i Humektanty. Włosy potrzebują dostarczania im substancji z tych trzech grup. Proteiny to cegiełki uzupełniające ubytki. Humektanty pobierają wodę z otoczenia nawadniając włos. Emolienty otaczają włos ochronną powłoczką zabezpieczając przed utratą wody i uszkodzeniami. Dlatego tak ważne jest stosowanie ich w pielęgnacji. Często mówi się o równowadze między nimi. Z mojego doświadczenia wynika, że mowa powinna być bardziej o harmonii, a nie równowadze. Równowaga sugeruje taką samą ilość tych składników. Nie każdym włosom jednak będzie to odpowiadać. Harmonia zaś wskazuje na potrzebę wszystkich składników w proporcjach odpowiadających włosom. Trzeba również uwzględniać rodzaj substancji z poszczególnych grup. Generalizując moje włosy nie lubią dużej ilości protein (aminokwasów), humektanty wolą w średniej ilości, a najbardziej odpowiadają im emolienty.
9. Zbyt dużo eksperymentowania
Zmieniając często kosmetyki ciężko jest określić co dokładnie nam pomaga, a co wręcz przeciwnie. Stąd eksperymenty owszem, ale nie za często. Dzięki temu będziemy mogli znaleźć kolejne substancje i ich mieszanki, które nam odpowiadają i mieć pewność, że rzeczywiście dają nam pożądany efekt.
10. Nieodstawienie tego co nam szkodzi
Włosy nie lubią alkoholu w kosmetykach? Aut. Zioła niet? Wypad z pielęgnacji. Prostownica spala nam włosie? Lepiej ją odstawić. Przy czym bierzemy poprawkę na to, co rzeczywiście lubią i nie lubią włosy. Od czasu do czasu większość tego typu rzeczy nie powinna zaszkodzić, ale codziennie już bywa niezdrowo. Warto zatem zastanowić się, co nam może szkodzić.
Jakie są według Was błędy popełniane w pielęgnacji włosów?
Pozdrawiam,
Iza
bardzo przydatne punkty, staram się jak najlepiej unikać tych błędów i chyba nawet dobrze mi to wychodzi. A czytanie składów i cierpliwość to podstawa
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje, że cierpliwość i składy to podstawa. :)
UsuńBardzo przydatny post, wymieniłaś chyba wszystko :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to, Kasiu. :)
Usuńpopełniam wiele włosowych grzeszków..
OdpowiedzUsuńKażdemu się zdarza w mniejszym lub większym stopniu. ;)
UsuńJa muszę się skupić na równowadze PEH, bo ostatnio zaniedbałam to :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. :)
UsuńBardzo fajny i przydatny post ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńDobry post!Jest wszystko:)
OdpowiedzUsuńUfff... Bałam się, że o czymś ważnym zapomniałam. :)
UsuńJa dużo eksperymentuję z suplementami, co też ma wpływ na włosy. Czasami nawet całkiem pozytywny.
OdpowiedzUsuńKiedyś nadużywałam prostownicy/lokówki, ale przestałam widzieć sens w poświęcaniu na to czasu. :)
Poświęcanie czasu to kolejny argument za odstawieniem prostownicy czy loków. ;) Z suplementami myślę, że można eksperymentować. Oczywiście z głową. :)
UsuńMoim najbardziej szkodzi samo 'funkcjonowanie' na co dzień z długimi rozpuszczonymi włosami. Obrywają cały czas suwakami i paskiem od torby i mam wrażenie, że żadne zaniedbania w pielęgnacji nie są tak szkodliwe jak urazy mechaniczne.
OdpowiedzUsuńPodziwiam osoby, które mają długie włosy i noszą je rozpuszczone. Mnie zawsze denerwowało to, że wszędzie latają, więc ciągle chodziłam warkoczu.
UsuńCo do kopiowania nawyków innych - też się kiedyś na tym przejechałam, dlatego ostatnio postawiłam na dermokonsultację Seboradin. Na ich stronie znalazłam całą rozpiskę kiedy i gdzie się odbywają, i przyznam, że jestem bardzo zadowolona. To dużo lepsze to niż zgapianie od innych :)
OdpowiedzUsuńTakie dermokonsultacje z firmami mają to do siebie, że proponowana pielęgnacja zazwyczaj opiera się na kosmetykach danej firmy i niekoniecznie może okazać się najlepszym wyborem dla nas. Aczkolwiek to zawsze jakaś opcja żeby się czegoś dowiedzieć. :) Sama kiedyś się chciałam wybrać, ale u mnie w okolicy żadnych dermokonsultacji włosowych nie ma. :(
Usuń