niedziela, 13 listopada 2016

Jak zmienia się pielęgnacja na jesień? Wyniki konkursu jesiennego

Cześć!

Bardzo dziękuję wszystkim za udział w konkursie. Otrzymałam wiele ciekawych odpowiedzi, więc zanim przejdę do wyników, chciałabym się z Wami podzielić, tym czego się sama dowiedziałam od uczestników konkursu. Nie będę publikować Wam odpowiedzi, ponieważ musiałabym uzyskać zgodę każdej osoby, ale zrobię małe podsumowanie. :)



A zatem czy zmienia się pielęgnacja na jesień? Wyobraźcie sobie, że tak. ;)

Pielęgnacja twarzy

W okresie jesienno-zimowym stawiamy na porządne odżywienie i ochronę. Częściej sięgamy po tłuste kremy, oleje i olejki, którymi zastępujemy letnie lekkie szybko wchłaniające się kosmetyki.  U mnie na przykład do łask wrócił krem brzozowy Sylveco i olej z nasion dzikiej róży stosowane wieczorem, a rano w ruch także idą trochę cięższe kremy. Dbamy o nawilżenie skóry, która ze względu na warunki pogodowe i mieszkaniowe (suche ciepłe powietrze z powodu ogrzewania), może być przesuszona i bardziej wrażliwa. Niektórzy wprowadzają nawilżacze powietrza. Z tego też powodu częściej sięgamy po maseczki do twarzy - głównie domowe lub w płacie. Wprowadzamy także kurację kwasami (o tym ciekawie pisała na swoim blogu Agnieszka). Nie wychodzimy z domu bez pomadki ochronnej do ust i stosujemy je znacznie częściej niż wiosną i latem. Moim hitem w tym czasie jest pomadka rokitnikowa Sylveco, aczkolwiek niedawno poznałam pomadkę Soft Lips Make Me Bio, która też całkiem nieźle natłuszcza usta i chroni je przed warunkami pogodowymi.


Pielęgnacja ciała

Pielęgnacja ciała ulega najmniejszym zmianom. Sięgamy po cięższe balsamy czy olejki, a główna różnica polega na zapachu kosmetyków. Zależy nam, aby kosmetyki do pielęgnacji ciała w okresie jesienno-zimowym miały przyjemne "ciepłe" zapachy typu cynamon, czekolada, imbir, pieczone jabłko. Częściej też stosujemy kremy do rąk. Moim ulubieńcem w tej kategorii jest krem odżywczy Vianek. Świetnie odżywia skórę dłoni i chroni ją.


Pielęgnacja włosów

Podstawą pielęgnacji włosów jesienią i zimą jest punkt rosy. Używamy mniej humektantów (substancji nawilżających), które powodują puszenie się włosów przy wilgotnym powietrzu. Pamiętamy o proteinach, ale stawiamy przede wszystkim na emolienty. Służą one do zatrzymania wody we włosach i otoczenia włosów warstwą chroniącą przed urazami mechanicznymi i pogodowymi. Z tego powodu częściej i chętniej olejujemy włosy i przychylniej patrzymy na kosmetyki z silikonami. Włosy rzadziej nosimy rozpuszczone oraz częściej wiążemy je w koczki czy warkocze. Cały czas pamiętamy o pielęgnacji skóry głowy. Ponieważ jesień jest okresem wzmożonego wypadania włosów, sięgamy po wcierki do skóry głowy (u mnie obecnie jest to wcierka z Vianka, dobre efekty uzyskałam też przy kozieradce), stosujemy różne masaże (na przykład szczotką z włosia czy palcami) oraz dodatkowo suplementujemy się (stawiamy na gotowe suplementy diety oraz zioła).


Stan psychiczny

Pamiętamy, że obniżenie nastroju jesienią i zimą pojawia się często, więc walczymy z tym. Szczególnie, że ma wpływ na naszą urodę. Pijemy dużo wody, jesteśmy aktywni fizycznie i nie zapominamy o uśmiechu. W okresie jesienno-zimowym z większą przyjemnością pijemy ciepłe herbatki z dodatkami na przykład miodu czy imbiru oraz poddajemy się aromaterapii. Pachnące kosmetyki, olejki eteryczne, woski i świeczki są w tym czasie normą. :)


A na koniec wyniki! Spodziewałam się, że może być ciężko, ale nie że aż tak. Ostateczny wybór odbył się między dwoma osobami, a z nich padło w końcu na:

Aniela M

Gratuluję! Odezwij się do mnie na maila: zakreconekolko@gmail.com :)

A Wy jakie macie sposoby na pielęgnację jesienią i zimą? Zmienia się ona po lecie?

Pozdrawiam,
Iza

7 komentarzy:

Będzie mi bardzo miło jeżeli podzielisz się ze mną swoją opinią. :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.