środa, 25 stycznia 2017

Gest Przyjaźni WeGirls - oddanie włosów

Cześć!

Pamiętacie jak oddałam włosy w ramach akcji Daj włos? Było to ponad dwa lata temu. Przez ten czas włosy odrosły do długości sprzed obcięcia. W dodatku ostatnio zaczęły mnie męczyć. Z tego też powodu zdecydowałam się na ponowne oddanie. Niestety fundacja Rak'n'Roll nie przyjmuje hennowanych włosów. Padło zatem na Fundację Przyjaźni WeGirls, o których usłyszałam dopiero niedawno. Włosy pójdą na peruki dla chorych dzieci. Za jakiś czas na pewno napiszę więcej na ten temat. Dzisiaj oddaję w Wasze ręce relację z oddawania. :)


Potrzebowałam zmiany. Po prostu. Pamiętałam, że we włosach do ramion czułam się bardziej pewna siebie. Nie mogłam się zasłonić, ukryć. A to ostatnie czego mi od jakiegoś czasu potrzeba. Wyszłam z założenia, że szkoda byłoby wyrzucić do kosza moje włosy, więc sprawdziłam informację, którą kiedyś otrzymałam. Zaczęłam od przejrzenia strony internetowej Fundacji, gdzie znalazłam informację, iż przyjmują wszystkie włosy. Chwilę później znalazłam link do listy salonów, które współpracują z Fundacją. Na szczęście znalazł się na niej jeden salon w Rybniku. Niedługo później napisałam na fanpge salonu z prośbą o informacje. Od słowa do słowa - umówiłam się na oddanie. Tydzień później, czyli dokładnie w poniedziałek zawitałam w salonie. Wszystko odbyło się w sposób mi znany. Ustaliłam z panią długość włosów do oddania, a potem pojawiły się warkoczyki i ciach! Włosów ubyło. :) Poszło 30 cm. Następnie pani włosy wyrównała i nadała im kształt. Po tych czynnościach wypełniłam dane dla Fundacji. Było naprawdę sympatycznie. Miło spędziłam czas. Lecimy zatem ze zdjęciami. :)

Tego samego dnia rano po wymyciu szamponem z silnymi detergentami:



Sesja zdjęciowa w salonie.



A taka długość ostatecznie została:



Jak Wam się podoba zmiana?

Pozdrawiam,
Iza

PS Przypominam o konkursie z okazji trzecich urodzin bloga.



10 komentarzy:

  1. Masz odwagę dziewczyno :) Ja bym się nie odważyła na raz tyle ściąć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Chociaż to nie odwaga, a znudzenie długością. :)

      Usuń
  2. Kolejny raz, ogromny szacunek! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W styczniu też oddałam włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za przypomnienie. Już wiem, co zrobię, kiedy będę miała wystarczająco długie włosy :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli podzielisz się ze mną swoją opinią. :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.