Bardzo mnie cieszy to, iż są osoby, które doceniają mojego bloga. Nawet nie wyobrażacie sobie jak poprawia mi humor każdy miły komentarz od Was. Ostatnio nawet zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez dwie osoby. Lubię czytać tego typu posty, ponieważ mogę dzięki nim poznać trochę lepiej blogerki. Zatem bardzo chętnie odpowiem na Wasze pytania, dziewczyny. Sama jednak nie będę nikogo nominować. Mam nadzieję, że mi wybaczycie. :)
Na pierwszy ogień idą pytania od Szmaragd.
Co skłoniło Cię do założenia bloga?
Blog miał być moim dziennikiem włosowym. Miał mnie trzymać w ryzach odnośnie systematyczności i kontroli stanu włosów.
Bez czego nie mogłabyś żyć?
Bez moich okularów. Mam dość dużą wadę wzroku (obecne szkła to -5), a niedawno doszedł do tego jeszcze mały astygmatyzm. Okulary sprawiają, że widzę wyraźnie. Bez nich jestem zdezorientowana i czuję się po prostu źle.
Ulubiona pora roku? I dlaczego?
W zasadzie nie mam ulubionej. Każda ma coś co w niej lubię i czego nie cierpię. Najmniej wad ma chyba wiosna. Moim ulubionym okresem w ciągu całego roku jest ten moment wiosny, kiedy kwitną kwiaty wiśni. Dlatego też marzę kiedyś pojechać do Japonii i uczestniczyć w hanami.
Zdjęcie z Wikipedia |
Jak lubisz spędzać czas wolny?
Wszystko zależy od mojego nastroju. Jak mam kiepski humor to najlepiej obżerając się czekoladą i oglądając komedie. Gdy mam dobry humor to chętnie biorę się za czytanie książek albo gotowanie. Lubię też układać książki i kosmetyki na półkach i w szafkach.
Miejsce na świecie, które Cię oczarowało?
Nie tyle miejsce co miasto - Wiedeń. W stolicy Austrii byłam kilka razy zimą i od razu się w nim zakochałam. Fantastyczna atmosfera, piękna architektura i krajobraz, świetne jedzenie.
Rzecz bez której nie wychodzisz z domu?
Nie ruszam się nigdzie bez telefonu. Przyczyna jest prozaicza - nie mam zegarka, a lubię wiedzieć, która jest godzina, więc korzystam z telefonu.
Jakie blogi lubisz przeglądać?
Jest ich sporo... Pozwolę sobie na wymienienie moich 5 ulubionych w ostatnim czasie. Są to: Arsenic, Azjatycki Cukier, Kasia na fali (czyli Włosowo-kosmetyczno-jedzeniowo), MademoiselleEve oraz Sarinacosmetics.
Twoje sposoby na nudę?
Nie mam. Czasem dobrze się trochę ponudzić żeby czerpać jeszcze większą radość z wykonywanych rzeczy. Tak przy okazji: nienawidzę się nudzić.
Gdy nie ma prądu...?
...to trudno. Laptop jeszcze trochę wytrzyma. :P A jak nie to kominek z woskami oraz świeczki załatwią sprawę.
Ulubione danie?
Nie mam jednego ulubionego. Uwielbiam onigiri, chili con carne, hiszpańską tortillę, pierogi ruskie...
Lubisz swoją pracę?
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie pracuję. Odnosząc jednak to pytanie do studiów to mogę odpowiedzieć, że lubię studiować.
A teraz odpowiedzi na pytania Tyśki.
Czy lubisz blogować?
Tak, bardzo lubię, ale czasami dopada mnie zwątpienie i wtedy nie lubię. :P
Co jest Twoją pasją?
Dobre pytanie. Nie wiem czy jest coś, co mogłabym nazwać swoją pasją. Może kosmetyki pielęgnacyjne i pielęgnacja? Będę się musiała zastanowić.
Skąd wziął się pomysł na blogowanie?
To pytanie się powtórzyło. Odpowiedź jest w pytaniach od Szmaragd. :)
Co lubisz robić w wolnym czasie?
I tu również powtórka. Odpowiedź jak wyżej.
Lista ulubionych blogów, które czytasz.
Te same co wypisałam wyżej. :)
Ulubiony kolor?
Fiolet! Najlepiej odcienie liliowo-wrzosowy i lawendowy.
Opisz swój ideał drugiej połówki.
Teraz powinna pojawić się długa lista, prawda? Niech zatem się pojawi. ;) Mój ideał powinien:
- umieć mnie rozśmieszyć,
- być inteligentny,
- być spontaniczny i zmusić mnie od czasu do czasu do zabawy,
- umieć rozpoznać kiedy jestem zła, a kiedy zmęczona,
- wiedzieć czego chce, a czego nie,
- być w stanie namówić mnie do działania,
- znać mnie na wylot.
Nie powinien za to:
- zwalać na mnie winy za swoje niepowodzenia,
- obrażać się na mnie bez żadnego sensownego powodu,
- być chamski i arogancki,
- udawać kogoś kim nie jest.
Ulubione słodycze?
Czekolada! A to jest moja ulubiona:
Wolisz gdy jest gorąco czy zimno? Dlaczego?
Nie lubię skrajnych temperatur. Nie lubię, gdy jest mi zimno ani gorąco. Jako ciekawostkę mogę dodać, iż w upały, które nawiedziły nas w te wakacje, zdarzało mi się siedzieć w domu pod kocem i zamarzać. Dobra, wolę, gdy jest zimno, bo można się wtedy dogrzać, a z wysokimi temperaturami niewiele się da zrobić...
Jakie jest Twoje największe marzenie?
Chciałabym zwiedzić świat. Wybrać się w podróż do Japonii, odwiedzić moją dobrą koleżankę w Hiszpanii, zobaczyć na własne oczy Dolinę Loary, zjeść typowe indyjskie potrawy w Indiach...
Co sprawia Ci największą radość?
Wbrew pozorom cieszą mnie małe rzeczy. Jak zdążę na autobus, ktoś doceni moją pracę albo gdy zjem pyszne jedzonko.
To tyle o mnie. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. :)
Pozdrawiam,
Iza.
Bardzo mi miło Kochana, że lubisz do mnie zaglądać ;);)
OdpowiedzUsuńMilka, rany, ile ja się jej w ostatnim miesiącu ciąży najadłam, najbardziej tej jogurtowej :P
Czekam na każdy Twój post z wielkim zniecierpliwieniem. Nikt tak nie pisze o olejach jak Ty. :)
Usuń