wtorek, 28 czerwca 2016

Zakupy w czerwcu

Cześć!

Czerwiec lada chwila się skończy, a zatem pora na rozliczenie się z nowości. Cóż... Miało być ich mało, ale chyba coś nie wyszło. Ale nie żałuję żadnego zakupu. :)

Miesiąc rozpoczęłam małym zakupem w Tesco, jakim był lakier do paznokci marki Ingrid w odcieniu nr 73. Jest to moja ulubiona paznokciowa czerwień. Niestety na zdjęciu kolor przekłamany. :(


Jako iż mój krem na dzień powoli dobija dna zdecydowałam się na ponowny jego zakup. Jest to krem do cery wrażliwej firmy Natura Siberica. Tym razem kupiony w Mydlarni Skarby Świata Całego.


Po wielu próbach znalezienia podkładu, który będzie odpowiadał mi kolorystycznie i działaniowo, ostatecznie zdecydowałam się na krem BB Orange od Skin79. Ze wszystkiego co do tej pory próbowałam, ten wypada zdecydowanie najlepiej i cóż... Zapowiada się długa przyjaźń. Dodatkowo otrzymałam próbki kremu BB Balm Bronze i BB Cleanser, czyli pianki oczyszczającej. 


Szukając sandałek na niedużej koturnie trafiłam do Hebe. Wiem, dziwny kierunek poszukiwań... W moje ręce trafiła maska złuszczająca do stóp firmy L'biotica. Użyłam jej tego samego dnia i właśnie jestem w czasie złuszczania. :) Jesteście zainteresowani wrażeniami i efektem?


W sklepie Golden Rose zdecydowałam się na lakier do paznokci Rich Color w odcieniu nr 72. 


Lubię pospacerować trochę po księgarniach i przeglądać książki. Przypadkiem zobaczyłam "To nie jest dieta" Anny "Wilczo Głodnej" Gruszczyńskiej. Kupiłam ją w księgarni Orbita. Książka to 30-dniowe wyzwanie dietetyczno-fizyczno-motywacyjne, którego celem jej pokonanie wewnętrznych potworków, które stoją na przeszkodzie do posiadania pięknej sylwetki, zdrowego ciała, aktywnego trybu życia i pewności siebie. Dziennik podzielony jest na 30 dni, a każdy dzień uwzględnia trzy aspekty jakimi są właśnie zdrowe odżywianie, aktywność fizyczna i doskonalenie duchowe. Zawiera najważniejsze informacje i rzeczywiście motywuje. Po przejrzeniu książki stwierdziłam, że muszę ją mieć i nabrałam ogromnej chęci ruszenia tyłka. A nikomu ani niczemu wcześniej się to nie udało... Będzie świetne zarówno dla nastolatki, jak i takiej metrykalnie trochę "starszej nastolatki". ;) Swoje wyzwanie zaczynam prawdopodobnie 4 lipca. Może do tego czasu uda mi się namówić kogoś do podjęcia wspólnego wyzwania. :) 


Paznokcie u dłoni mi urosły i maluję je częściej, a więc zmywacze schodzą mi szybciej. Tym razem nie miałam pod ręką Rossmanna, a Drogerie Polskie, wiec padło na zmywasz z pompką. Taki bajer. :D Ma pompkę i zmywa. :)


Jak tylko wróciłam do domu po tym jak przyszedł do mnie krem BB od Skin79, pochwaliłam się mamie. To był błąd. Zaczęła mi go podbierać, więc gdy tylko sklep ogłosił pomeczową promocję zamówiłam go dla mamy. A żeby kremowi BB nie było przykro i samotnie, dorzuciłam dla siebie maski w płacie For Angry Cat dla cery problematycznej i Fresh Garden miodową, a także Lip Gloss w odcieniu Orange. Lip gloss ma w rzeczywistości jasno pomarańczowy odcień i całkiem ładnie prezentuje się na ustach. Oprócz tego firma dorzuciła próbki pianki oczyszczającej BB Cleanser, kremów BB Hot Pink i VIP Gold, Balm Purple i Balm Bronze.


Uśmiechnęło się do mnie także szczęście i wygrałam na fanpage Maroko Sklep kilogram glinki rhassoul w płytkach i perfum olej arganowy o zapachu jaśminu. Zawsze było mi szkoda wykorzystać tę glinkę do maski na całe ciało albo do kąpieli, a teraz na pewno z tego skorzystam. Hammam tak jak trzeba. :)


Niekosmetycznie zamówiłam sobie na Allegro etui na telefon, które ma również trzy przegródki na jakieś karty czy banknoty. I Do Believe in Fairies. Przeurocze. :)


Pogoda mnie nie rozpieszcza i upał jest dla mnie nie do zniesienia, więc przerażona zaopatrzyłam się w kolejne opakowanie kremu antyoksydacyjnego z filtrem firmy Ziaja. Na wypadek gdyby aktualne opakowanie miało się niespodziewanie skończyć.


Wczoraj w wyniku spontanicznej decyzji wybrałam się na małą wycieczkę do Krakowa. Jednym z punktów był oczywiście Pigment. Obiecałam sobie, że kupię TYLKO dwie rzeczy... Macie pojęcie jak ciężko było? Po długich namysłach wybrałam dwa kosmetyki Vianek, ale wtedy koleżanka zwróciła mi uwagę na to, iż na półkach stoją kosmetyki do włosów Love2Mix! Wyobrażacie to sobie? Nie wiem jakim cudem się one znalazły w drogerii. Nie można ich nigdzie kupić od jakiegoś roku. A tu niespodzianka! MUSIAŁAM kupić szampon L2M z jagodami acai i proteinami pereł, bo bardzo miło wspominam ten szampon. Był moim ulubieńcem. Potem moją uwagę przykuła pasta wybielająca EcoDenta. Vianek poszedł w odstawkę... Jeszcze będzie na niego czas. :)


Znacie, których z tych kosmetyków? Kupiliście sobie ostatnio coś ciekawego?

Pozdrawiam,
Iza

22 komentarze:

  1. Koniecznie napisz więcej o tym kremie BB - również nie mogę znaleźć podkładu dla siebie, i akurat zastanawiałam się nad jego kupnem, także każda recenzja jest pomocna :) Super by też było poczytać o tej masce złuszczającej do stóp, bo waham się czy ją kupić czy nie. :P
    Będę teraz przez Ciebie cierpieć bo zakochałam się w tym etui a nie znajdę takiego na swój telefon :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy pierwszych próbach był dla mnie za ciemny, ale później zaczęłam nakładać bardzo cienką warstwę i zaczął się dopasowywać do koloru skóry. Jest lekko żółtawy, więc raczej posiadaczki takiego odcienia powinny po niego sięgnąć. Mam wrażenie, że jednak kolorystyka kremów BB azjatyckich jest widoczna. W Hot Pink wyglądałam za zmęczoną, a w wersji Zielonej jakby ktoś mi twarz wybielił... Krem mnie nie podrażnił. Zmywa się bez jakiegoś większego problemu, ale na twarzy się dość dobrze trzyma. Ma fajne krycie - od biedy nie muszę nakładać korektora pod oczy, a wszelkie moje zaczerwienienia i krostki czerwone zakrywa skutecznie. Nie jestem już buraczkiem. :D Z maski złuszczającej do stóp jestem jak na razie zadowolona, ale wciąż się złuszczam, więc nie wiem jaki będzie ostateczny efekt.
      A sprawdzałaś czy nie ma? Może akurat się znajdzie?

      Usuń
  2. fajne zakupy, uwielbiam ten pomarańczowy krem bb, mam też zielony, złoty i ze śluzem ślimaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kolorystycznie wychodzi ten ze śluzem? Jak próbowałam zielonego to byłam cała biała, a Gold był stanowczo za szary dla mnie. :(

      Usuń
  3. Miałam ten szampon z Love2Mix i również bardzo dobrze go wspominam. Dzięki, że mi o nim przypomniałaś, będę musiała kupić :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki z L2M były przez ostatni rok niedostępne praktycznie nigdzie. Teraz widzę, że się ponownie pojawiły stacjonarnie w Krakowie i w jakimś jednym czy w dwóch sklepach internetowych.

      Usuń
  4. Również posiadam tę książkę i bardzo chętnie podejmę wyzwanie razem z Tobą :0 Tym bardziej, że całe wakacje zamierzam poświęcić na treningi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fantastyczna wiadomość! Zastanawiałam się czy nie ogłosić jakiegoś wspólnego wyzwania na blogu. :)

      Usuń
  5. Też używałam krem BB Balm Bronze i umie sprawdził się bardzo dobrze. :)
    Pozdrawiam! :)

    Zapraszam do mnie:
    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie pokaż jak się prezentuje kolor na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam w planie pomarańczowy BB ze Skin79, miałam próbkę i się zakochałam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Osobiście uwielbiam kosmetyki Ziai, ale kupuję je przez internet, bo to zawsze troszkę taniej :) https://e-ziaja.com/pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli podzielisz się ze mną swoją opinią. :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.