piątek, 14 marca 2014

Kolekcja - Usta


Witajcie!

Na wstępie zaznaczam: dziś nie-włosowo!

Będąc w szkole podstawowej zbierałam karteczki do segregatorów. W gimnazjum przyszła faza na „zbieranie” moich pamiętników (ach, ta grafomania!). Liceum minęło mi na powiększaniu kolekcji kolczyków, zaś przez pierwsze 3 lata studiów skupiłam się na lakierach do paznokci. Od rozpoczęcia studiów aż po dziś dzień (już czwarty rok mija…) również zbieram kolejne tomiki mangi. Oprócz tego wraz z włosomaniactwem w szafce pojawia się coraz więcej kosmetyków do włosów, a w kosmetyczce... No właśnie.. Chciałam Wam pokazać moją drugą miłość - balsamy do ust. 


Swego czasu wychodziłam z założenia, że kosmetyków do pielęgnacji ust nigdy za wiele! W ten sposób moja kolekcja bardzo się rozszerzyła, a dzisiaj zostało ich (na szczęście?) zaledwie kilka. Obecnie ograniczam zakupy włosowe i „ustowe”. O dziwo całkiem nieźle mi idzie. :)

Bonne Bell, Lips Smacker, Coca-cola Cherry


Ricinus Communis Seed Oil, Cetyl Acetate, Beeswax, Euphorbia Cerifera Wax, Flavour/Aroma, Polybutene, Sesamum Indicum Seed Oil, Propylene Glycol, Ozokerite,  Copernicia Cerifera Wax, Acetylated Lanolin Alcohol, Parafinum Liquidum, Hydrogenated Soy Glicerides, Parafin, Triticum Vulgare Germ Oil, Stearic Acid, Propyl Gallate, Citric Acid, Limonene, Cinnamyl Alcohol, Methyl 2-Octynoate, Benzyl Benzoate, Linalool, Citronellol, Geraniol, Coumarin, Cinnamal, Citral, Eugenol, Isoeugenol, Neotame, Sodium Chloride

Można go kupić w większości drogerii za około 10 zł.
Dostępne są również inne smaki.
Pojemność: 4g.
Zapach trochę jak Cola Cherry, ale bardziej chemiczny. Kolor czerwony, ale nie barwi ust. Ledwo wyczuwalny smak?
Delikatnie natłuszcza, ale nie pozostawia tłustej warstwy. Nosi się go bardzo przyjemnie.
Moja ocena: 4 ze względu na zapach.


Bonnie Bell, Lips Smacker, Fanta Strawberry


Nie wiem jak wygląda sprawa ze składem, ale nie będzie się znacząco różnic od Coca-Coli Cherry.

Dostępność i cena jak wyżej.
Pojemność: 4g.
Zapach podobny do Fanty Strawberry. Kolor jasnoczerwony, nie barwi ust. Smak jest jakiś taki dziwny.
Jest wyczuwalny na ustach.
Moja ocena: 3.


ChapStick, Limited Edition Cupcake, Cake Batter


Petrolatum, Paraffin, Mineral Oil, Octyldodecanol, Bis-diglyceryl Polyacyladipate-2, Medium-chain Triglycerides, Arachidyl Propionate, Phenyl Trimethicone, Beeswax, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Isopropyl Myristate, Flavor, Ethylhexyl Palmitate, Benzyl Benzoate, Cetyl Alcohol, Triacetin, Titanium Dioxide, Methylparaben, Saccharin, Alumina, Propylparaben, Polyhydroxystearic Acid, Silica.

W Polsce niedostępne. Można ją kupić np. na Amazon na ok. 2 $.
Pojemność: 4g.
Zapach słodkawy, ale śliczny.
Pozostawia wyczuwalną warstwę na ustach. Nie odżywia, ale całkiem fajnie chroni podczas mrozu i wiatru.
Moja ocena: 4.


Rossmann, Alterra, Kamille Lippepflege


Ricinus Communis Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Candelilla Cera, Palmitic Acid, Stearic Acid, Butyrospermum Parkii, Olea Europaea Fruit Oil*, Tocopheryl Acetate, Aroma, Helianthus Annuus Seed Oil, Chamomilla Recutita Oil*, Daucus Carota Sativa Root Extract, Beta-Carotene, Tocopherol.
* z certyfikowanych upraw ekologicznych

Dostępny w Rossmannie za ok. 5 zł.
Pojemnosć: 4g.
Zapach trudny do określenia, ale na pewno nie ma nic wspólnego z rumiankiem.
Hit jeżeli chodzi o odżywianie rzęs i brwi. U mnie pod tym względem też się sprawdził. Nawilża i chroni usta.
Moja ocena: 5+ ze względu na wielofunkcyjność.


Rossmann, Isana, Lippen Pflege, Classic


Ethylhexyl Stearate, Octyldodecanol, Ricinus Communis Oil, Cera Alba, Synthetic Beeswax, Candelilla Cera, Hydrogenated Palm Oil, Aroma

Dostępny w Rossmannie za ok. 4 zł.
Pojemność: 4,8g.
Jak dla mnie śmierdzi.
Jest za bardzo wyczuwalny na ustach po nałożeniu, a z ochroną daje radę. W sumie nie wiem czemu go nie lubię...
Moja ocena: 2.


Yves Rocher, Baume Nourrissant a L'Huile D'Amande


Paraffinum Liquidum, Ozokerite, Hydrogenated Palm Kernel Oil, Myristyl Lactate, Cetyl Palmitate, Cera Alba, Buxus chinensis, Prunus dulcis, Butyrospermum parkii, Ethyl Linoleate, Diisostearyl Malate, Parfum, Tocopheryl Acetate, Propylparaben

Można go kupić w sklepach stacjonarnych i internetowych Yves Rocher za 9,90 zł (w promocji za 6,90 zł).
Inne dostępne smaki: malina, kokos, wanilia.
Pojemność: 4g.
Zapach delikatnie migdałowy?
Chroni usta przed wiatrem i mrozem. Mam też wrażenie, że delikatnie nawilża, ale to równie dobrze może być efekt placebo (na pierwszym miejscu w składzie jest parafina…). Nie wysusza. W każdym razie bardzo przyjemnie się go używa.
Moja ocena: 5.


Bielenda, Masełko do ust


Isohexadecane, Petrolatum (Nota N), Aqua (Water), Lanolin, Polyglyceryl-3-Diisostearate, Microcrystalline Wax, Butyrspermum Parkii (Shea Butter), Glycerin, Sucrose, Cera Alba (Beeswax), Parfum (Fragrance), Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Prunus Persica (Peach) Kernel Oil, Tocopheryl Acetate, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Polyisobutene, Palmitic Acid, Sodium Saccharin, Pottasium Sorbate, Sodium Benzoate, Ethylparaben, Mica, CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 15850 (D&C Red No. 7 Lake), CI 77491 (Iron Oxides).

Dostępny m.in. w Rossmannie za ok. 7 zł.
Inne dostępne smaki: zmysłowa wiśnia, soczysta malina.
Pojemność: 15g.
Zapach przypomina delikatnie brzoskwinię. Odnoszę wrażenie, że bardzo delikatnie barwi usta. Plastikowy pojemniczek radzi sobie całkiem nieźle. Nakładanie masełka mało higieniczne.
Do nawilżania czy ochrony średnio się nada, ale do nabłyszczenia ust będzie świetny.
Moja ocena: 4.

Muszę szybko je wykończyć, bo mam straszną ochotę na pomadkę rokitnikowo-cynamonową Sylveco…

Innych kosmetyków do ust mam bardzo mało. W mojej kosmetyczce znajdują się tylko dwa Eliksiry od Wibo (nr 08 – „czerwień" i nr 05 – nude) oraz błyszczyk z Yves Rocher Couleurs Nature (odcień Rose Granit), który jest kolejną próbą znalezienia następcy wycofanego jakiś czas temu Watershine Gloss z Maybelline (numeru odcienia nie pamiętam – to był taki koral z połyskującymi drobinkami...).



Na koniec mała ciekawostka: wszystko, co przeznaczone jest dla ust trzymam w takim piórniku z Nici:



Jakich produktów do ust używacie? Co obecnie kolekcjonujecie?

Pozdrawiam,
Iza.

4 komentarze:

  1. Uwielbiam rumiankową alterrę do rzęs i brwi :)
    Ciekawi mnie masło z bielendy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alterra jest świetna. A masełko jest całkiem fajne jako zastępstwo błyszczyka. :)

      Usuń
  2. co wejdę do rossmana to nigdy nie ma pomadki z alterry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia w szukaniu. ;) Ostatnio np. była promocja na nią (3,99 zł), więc to pewnie dlatego.

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli podzielisz się ze mną swoją opinią. :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.