piątek, 2 maja 2014

Pielęgnacja włosów - od czego zacząć?



Cześć!

Dzisiaj częściowo na luzie. ;) Ostatnio zostałam zapytana o to co robię z włosami, że się nie puszą i ładnie błyszczą. I wiecie co? Nie byłam w stanie jej odpowiedzieć. Nie dlatego, że nie wiem, ale ze względu na ogrom informacji jakimi musiałabym się podzielić. Z tego też powodu chciałabym się podzielić z Wami Moją Drogą Włosomaniactwa (super nazwa, nie? :D potraktujcie ją w przymrużeniem oka...), która ciągle trwa i nie wiadomo kiedy się skończy. W Mojej Włosowej Historii wspomniałam o tym, co było impulsem do zmian i jak ogólnie wyglądał mój „początek”, a teraz trochę więcej szczegółów. Jesteście ciekawi? Zapraszam!

Na początku pielęgnacji (sztuczne światło i flesz) i dzisiaj (po koczku w pełnym słońcu w czasie Bad Hair Day - na głowie przyklap, a na długości lekki puch z odkształceniem od gumki :D).


Etap 1 – „Coś jest nie tak”
Polegał na uświadomieniu sobie, jak działam negatywnie na mój organizm poprzez złą dietę, brak ruchu i nieodpowiednią (i częściowo nieistniejącą) pielęgnację. Paznokcie się łamały, cera była jakaś taka nie taka, zaczerwieniona i sucha, a włosy smętnie wisiały. Zauważyłam jak bardzo się zaniedbałam.

Etap 2 – „Od czego by tu zacząć?”
Nie wiedziałam od czego zacząć, więc… zaczęłam od internetu. Trafiłam przypadkiem na bloga Aliny i zaczytywałam się w informacjach jak się malować oraz w recenzjach tzw. „kolorówki”. Po chwili przyszła pora na kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała. W tym czasie w mojej kosmetyczce i szafce pojawiło się sporo nowych kosmetyków w tym „Jedwab” do włosów z Green Pharmacy. Rozpoczęła się moja przygoda z blogami – czytanie recenzji kosmetyków i szukanie bardziej naturalnej pielęgnacji. Udało mi się określić jakie potrzeby mają moja skóra i włosy.

Etap 3 – Czytanie składów
Pobieżnie zerkałam na składy kosmetyków na długo przed, ale kompletnie ich nie rozumiałam. Dopiero za sprawą internetu zaczęłam przyswajać tę wiedzę. Zaczęłam od rozróżniania detergentów na mocniejsze i słabsze, wyszukiwania Oil i Extract, potem doszły silikony z podziałem ze względu na zmywalność, a od jakiegoś czasu reszta substancji. Obecnie radzę sobie naprawdę nieźle, ale ciągle wielu rzeczy jeszcze nie wiem, więc z pomocą przychodzi mi zawsze internet. Ten etap ciągle trwa.

Etap 4 – Szampon
Od Aliny płynnie przeszłam na bloga Anwen i w ten sposób rozpoczęła się moja pielęgnacja włosów. Zaczęłam od zmiany szamponu. Nie do końca jeszcze rozumiejąc o co chodzi z tymi detergentami zafundowałam sobie szampon z ALS. Chwilę później zorientowałam się, że to silny detergent, więc dokupiłam szampon Babydream, a następnie Facelle. Zaczęłam więc na co dzień używać łagodnych „myjadeł” i raz na 2 tygodnie silniejszego szamponu. Mam moje „pewniaki”, do których wracam, ale lubię spróbować co jakiś czas czegoś nowego.

Etap 5 – Odżywki i maski
Po zmianie szamponu przyszła pora na zakupienie jakiejś odżywki i maski. Do mojego koszyka trafił najpierw Garnier Awokado i Masło Karite jako ten popularny, niedrogi i łatwo dostępny. Powoli zaczęły pojawiać się nowe, niemal bezsilikonowe. Zaczęłam regularnie sięgać po serum na końcówki. Z ciekawości sięgam po nowe kosmetyki żeby sprawdzić ich działanie na moich włosach. Ciągle szukam swoich ideałów.


Etap 6 – Olej
Niemal równocześnie ze wcześniejszym etapem rozpoczęła się moja przygoda z olejami. Początkowo do domowych masek dodawałam oliwę z oliwek, później już świadomie kupiony olej ze słodkich migdałów. Rozpoczęłam regularnie olejować włosy. Obecnie próbuję nowych olei z nadzieją, że będą działać lepiej niż migdały. Uczę się też orientować w zawartości poszczególnych kwasów tłuszczowych w danych olejach.

Etapy 4, 5 i 6 składają się na „nadetap” – Eksperymentowanie. Początkowo przybiera formę „chcę wszystko naraz”, później uspokaja się i ogranicza do pojedynczych testów co jakiś czas, a to wszystko w celu znalezienia swoich Kosmetyków Wszech Czasów albo zaspokojenia ciekawości. u mnie już ten szał minął.

Etap 7 – Suplementacja i wcierki
Stwierdziła, że samo działanie zewnętrzne może nie dać rady, więc sięgnęłam po metody wewnętrzne. Zaczęłam pić skrzypokrzywę i kurację powtarzam od tego czasu regularnie. W czerwcu mam zamiar wzbogacić ją drożdżami w tabletkach. W moim przypadku dochodzi tu także zwiększenie aktywności fizycznej. W tym samym momencie zaczęła się u mnie przygoda z wcierkami. Sięgnęłam wtedy po raz pierwszy po kozieradkę.

Etap 8 – Monitorowanie zmian
Dość późno zaczęłam się dokładnie przyglądać zmianom jakie zachodzą z moimi włosami w toku pielęgnacji. Co prawda zaczęłam robić zdjęcia po miesiącu intensywnego dbania o nie, ale było to dość niesystematyczne i niedokładne. Z tego też powodu założyłam bloga, który wymaga ode mnie ewaluacji wprowadzanych zmian. Zapisuje też wszystko co robię z włosami. Najpierw używałam do tego zeszytu, ale ostatnio przerzuciłam się na plik w excelu.

                                            
Etap 9 – Determinacja
W zależności od tego czy zmiany się pojawiają czy nie różne może być podejście. Ja widząc, że stan moich włosów się polepsza, czuję się zmotywowana do dalszego dbania o nie. Chociaż czasami widząc, że z jakiegoś powodu „stoją w miejscu” tracę chęć na dbanie o nie. Na szczęście po chwili przypominam sobie, że sporo osiągnęłam i że zawsze może być lepiej. :)

Etap 10 – Wsparcie
Wiele włosomaniaczek skarży się na brak wsparcia ze strony rodziny czy znajomych, stąd tak ważny jest ten element. Wraz ze zmianami w pielęgnacji i własnej aktywności pojawiły się różnego rodzaju komentarze z otoczenia. Moim źródłem wsparcia jest moja koleżanka ze studiów oraz dziewczyny z Forum Włosomaniaczek.

Etap 11 – Idealne włosy
To etap, który dopiero przede mną. Polegać będzie głownie na utrzymaniu osiągniętego stanu. Mam nadzieję, że uda mi się go osiągnąć. :)

Wiele tych etapów na siebie zachodzi i biegną równolegle, dlatego trudno jest określić kiedy się kończą o ile kończą się w ogóle. Za to kolejność rozpoczęcia się każdego z nich została zachowana. U każdej osoby przebiega to inaczej. Także mogą pojawić się odmienne etapy. :)

Od czego więc zacząć pielęgnację włosów? W skrócie:
- Określ czego potrzebują Twoje włosy. Zastanów się jakie mają problemy.
- Dobierz szampon i sposób mycia. U dziewczyny z falami i lokami dobrze sprawdza się mycie włosów odżywką (np. Balsam aloesowy Mr Potter’s). Jeżeli masz włosy przetłuszczające się myj tak często jak to potrzebne.
- Kup odżywki i maski. Stosuj je do każdego mycia. Najlepiej zacząć od łatwo dostępnych i niedrogich. Przy okazji obserwuj jak włosy na nie reagują. Jeżeli do tej pory stosowałaś  silikonową pielęgnację, to na początku włosy będą wyglądały gorzej.
- Zainwestuj w oleje. Najlepiej sięgnij po te spożywcze (oliwę z oliwek, olej lniany, olej z pestek winogron…). Jeżeli nie sprawdzą się na włosach to przy smażeniu lub jako dodatek do sałatek spokojnie dadzą sobie radę. ;)
- Zabezpieczaj włosy przed urazami mechanicznymi. Silikonowe serum na końcówki włosów jest bardzo ważne.
- Przyjrzyj się swojej diecie. Może masz niedobory witamin, mikro- i makroelementów? Wtedy sięgnij po suplementację.
- Pamiętaj o podcinaniu końcówek ostrymi nożyczkami. Nie "zapuszczaj" rozdwojonych końców.
- Rób zdjęcia swoich włosów. Dzięki temu zauważysz łatwiej zmiany w swoich włosach.
- Nie zrażaj się niepowodzeniami. Jeżeli jakiś kosmetyk lub olej nie pasuje włosom, szukaj innego. Któryś powinien w końcu im spasować.
- Naucz się rozróżniać składniki aktywne w składach kosmetyków. Ważny jest podział na humektanty, emolient i proteiny. Obserwuj, których z nich włosy nie lubią. Patrz na podany skład, a nie na zadeklarowane przez producenta składniki.
- Zapamiętaj, że w wielu przypadkach nie obowiązuje zasada „im droższe, tym lepsze”. Jest wiele dobrych niedrogich kosmetyków. Nie obowiązuje to na przykład w przypadku łuszczycy czy bardzo wrażliwych skalpów.
- Zaakceptuj i pokochaj swoje włosy. :)

Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam. :)                                                                           

Jak Wam się podoba Moja Droga? Jak wyglądają Wasze?

Pozdrawiam,
Iza.

8 komentarzy:

  1. O, jestem pod wrażeniem skrupulatnego posta. Fajnie to wszystko opisałaś. Ja rozpoczęłam niedawno 'dbanie o włosy' ale efekty powoli widzę... Choć mam straszne końcówki, z tym że jeśli je zetnę to moje włosy staną się bardzo krótkie więc wciąż się wstrzymuję... no ale wiem że nie ma na co czekać (dla mnie to spory problem, bo nie chce krótkich włosów! :( ) Szkoda, że nie zamieściłaś więcej zdjęć, jestem ciekawa jak Twoje włosy wyglądały przed włosomaniactwiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że widzisz już efekty. :) Niestety mając krótsze włosy to czasem ciężko się pozbyć końcówek... Stosujesz może coś na przyspieszenie porostu? Mam też nadzieję, że pamiętasz o zabezpieczaniu. ;) Niestety mam mało zdjęć sprzed włosomaniactwa, które prezentują stan moich włosów. Mało fotogeniczna jestem i strasznie na zdjęciach wychodzę. :/ Najlepiej stan moich włosów prezentuje to zdjęcie z MWH: http://2.bp.blogspot.com/-z_dEbBKysSI/UvPZUDthHdI/AAAAAAAAAOU/EYI2ClVUzCY/s1600/14.jpg

      Usuń
  2. Kochana -wspaniały,wyczerpujący temat post!Włosy masz mega piękne i gęste-a to już wiesz:))Pozdrowionka:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale nie są tak gęste jak powinny być. :) Na zdjęciu są pofalowane i spuszone. :/ Mam nadzieję, że komuś się ten post przyda. ;) Pozdrowienia, Kochana!

      Usuń
  3. Piękne masz włosy ;) Moja droga wygląda podobnie ;) chociaż z moim wysokoporowatymi włosami jest troszkę trudniej, ale jestem teraz na etapie akceptacji. Mam włosy jakie mam, nie są idealne, ale to nie znaczy, że nie należy o nie dbać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) To się nazywa super podejście! Powodzenia. ;)

      Usuń
  4. Świetny post - ja teraz przechodzę etap "rezygnacji i załamania", ale mam nadzieję, że mi przejdzie ;P

    ps. śliczne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;) Osobiście miałam to szczęście, że ten etap mnie ominął i mam nadzieję, że nigdy się nie pojawi. Również mam nadzieję, że Ci przejdzie. Powodzenia! :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli podzielisz się ze mną swoją opinią. :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.