wtorek, 23 grudnia 2014

Loki na papilotach

Hei!

Po zmianie długości włosów odkryłam na nowo coś tak wspaniałego jak opaski. Mam ich mało, ale z czasem moja kolekcja mam nadzieję, że się rozszerzy. Do opasek oczywiście pasują rozpuszczone włosy, a jak rozpuszczone to opcje są dwie: proste i falowane. Jako iż wciąż odzywa się we mnie sentyment do włosów falowanych, postanowiłam przetestować dziś robienie skrętu na papilotach.


Lekko zwilżyłam włosy i nawinęłam je od połowy głowy na 4 papiloty, które widzicie na zdjęciu powyżej. Trzymałam je ok. półtorej godziny, ponieważ liczyłam na fale, a nie loki. Wolę nie robić z siebie baranka. ;)

Co mi z tego wyszło?
Bardzo ładny skręt po lewej stronie i mniej ładny po prawej. Zrobił mi się też przyklap na czubku głowy i widać przez niego przedziałek. Nie miałam pojęcia, że jest taki szeroki... Lada chwila kończę przerwę i wracam do wcierek!

Na zdjęciach z opaską (kokardka po lewej stronie) - wybaczcie mi moją wybitnie niewyjściową twarz, ale nie miałam siły bawić się w makijaż, a niewyspanie daje o sobie znać:





Na koniec tego krótkiego posta chciałabym Wam życzyć rodzinnego spokoju w te Święta. Nie cierpię grudnia i nie lubię Świąt, bo wiele mnie one kosztują psychicznie, a te będą jak do tej pory najgorsze, dlatego mam nadzieję, że Wasze będą naprawdę cudowne. :)

Pozdrawiam,
Iza.

8 komentarzy:

  1. Myślę, że przedziałek wydaje się taki duży przez błysk lampy aparatu :)

    Korzystając z okazji ja również życzę Ci Wesołych Świąt i odrobinę światła w ponurych chwilach, moje Święta też nie będą należeć do najlepszych, ale warto znaleźć promyczek nadziei nawet w tych smutnych chwilach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to kwestia flesza. Dziękuję. :)

      Usuń
  2. Prześlicznie Ci w takich włosach, tak dziewczęco :)
    Wesołych Świąt Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie wyszło :)

    http://emibloguje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez kiedyś kręciłam ale wychodziły mi bardziej spiralki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to kwestia czasu trzymania i/lub sposobu nawijania. Ja trzymałam dość krótko. :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli podzielisz się ze mną swoją opinią. :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.