Wena ostatnio mnie trochę opuściła i skupiam się głównie na czytaniu książek. Więc biorę się za siebie i spieszę ze spóźnioną informacją, iż jakieś 2 tygodnie temu zaczęłam kurację drożdżami w tabletkach. O efektach poinformuję Was w odpowiednim momencie, a dziś przyjrzyjmy się krótko jak wygląda suplementacja drożdżami świeżymi i w tabletkach.
Zdjęcie pochodzi ze strony zajadam.pl |
Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć czym są drożdże, ale nie wszyscy wiedzą jakie mają właściwości. Są one źródłem witamin z grupy B. Pomagają one wzmocnić odporność organizmu, zwiększają przyswajalność żelaza, poprawiają stan skóry, paznokci i włosów oraz działają na nasz system nerwowy. Oprócz tych witamin drożdże zawierają wiele składników mineralnych, np. chrom, fosfor, miedź. Właśnie z tego powodu często stosuje się je w suplementacji. Sprawiają, że organizm oczyszcza się z toksyn.
Suplementacja drożdżami może być stosowana na dwa różne sposoby.
Zdjęcie pochodzi z fresh24.pl |
1. Świeże drożdże, które rozpuszczamy w ilości 1/6-1/2 kostki w bardzo gorącej wodzie lub mleku. Mieszamy je aż się rozpuszczą i pijemy aż trochę ostygną. Ważne żeby woda była gorąca, niemal wrząca, ponieważ w ten sposób zabijemy je. Nie należy drożdży słodzić, bo to obniża ich wartość. Można je natomiast doprawić kawą rozpuszczalną czy prawdziwym kakao (nie napojem czekoladowym!).
Jak u mnie wyglądała próba wypicia ich? Prawdę mówiąc kiepsko. Nie cierpię zapachu i smaku drożdży, więc gdy pierwszy i ostatni raz jak je zrobiłam, zdołałam wypić zaledwie kilka łyków, a resztę wylałam.
2. Drożdże w tabletkach. Możemy je kupić w aptece. Cena opakowania będzie się różniła w zależności od producenta czy dodatków (od 7 do nawet 20 zł). Są to najczęściej drożdże piwowarskie. Można je spotkać z dodatkiem skrzypu, pokrzywy czy bratka. Należy je brać trzy razy dziennie po posiłku po 3-5 tabletek i popić wodą.
Jak je stosuję? Posiadam drożdże Drovit. Biorę je trzy razy dziennie po 3 tabletki. Ich zapach przypomina trochę ciasteczka dla psów. W smaku nie mam porównania. :P Na szczęście nie śmierdzą i nie smakują jak świeże. Już zaczęłam widzieć efekty ich stosowania, ale o tym więcej kiedy indziej.
Używacie drożdży jako suplementacji? Jakie efekty dzięki nim uzyskaliście?
Pozdrawiam,
Iza.
dostaje gęsiej skórki na samą myśl o nich, nie cierpię zapachu drożdży, konsystencji i nie mogłabym ich pić ani mieć z nimi jakikolwiek bliższy kontakt
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam aż tak jak Ty.
UsuńJa właśnie jestem na miesięcznej kuracji drożdżami, co prawda dopiero tydzień, ale mam nadzieję, że jakoś dam radę przywyknąć do smaku tego specyficznego napoju ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia. Mam nadzieję, że doczekać się zadowalających efektów. ;)
Usuńmoże skuszę się na te tabletki, bo co do picia drożdży to nie ma szans :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tabletki są fajną alternatywą dla świeżych drożdży. Chociaż efekty mogą nie być tak dobre. :)
Usuń