Aloha!
Celem
wczorajszej Niedzieli dla Włosów było uzyskanie ładnego skrętu. Od dawna marzą
mi się rude loczki. Oczywiście natura mnie takimi włosami nie obdarzyła, więc
jestem zdana na moje próby i humory moich włosów. W przyszłym roku planuję
pohennować włosy, ale na razie zostaję przy swoim naturalnym, więc wszelkie
swoje siły kieruję w skręt. Moje włosy są bardzo podatne, ale niestety po
niedługim czasie z mocnych loków robią się delikatne fale, które już zostają do
następnego mycia albo innego odkształcenia ich. W przypływie natchnienia spowodowanego
przeglądaniem bloga (i po raz któryś akcji Nakręćmy się na wiosnę) Włosy na emigracji zapragnęłam znowu spróbować uzyskać jakieś
sensowne fale. Stwierdziłam, że pora sprawdzić czy chusteczki dają ciągle
straszny efekt na moich włosach, czy może jednak coś się zmieniło.
Jak
wyglądała moja Niedziela?
1.
Na wilgotne włosy nałożyłam olej lniany.
2.
Po 2 godzinach trzymania oleju dołożyłam na kolejną godzinę maskę Alterra
Granat i Aloes.
3.
Umyłam szamponem Babydream.
4.
Nałożyłam na 3 minuty balsam Mrs. Potter’s z aloesem i jedwabiem i zmyłam.
5.
Poczekałam aż włosy podeschną i nałożyłam na końcówki kurację arganową Marion,
na długość kroplę oleju z nasion marchwi i spryskałam odżywką Gliss Kur różową.
6.
Delikatnie rozczesałam drewnianym grzebieniem z The Body Shop i ponawijałam
włosy na 4 chusteczki z Alterry. Dłuuuugo czekałam aż wyschną.
Chusteczki
oczyszczające z Alterry są bardzo mocne, więc możemy je wykorzystać kilka razy.
Nawet jak już wyschną to wystarczy je delikatnie zmoczyć albo suche nałożyć na
wilgotne włosy.
Nie musimy też używać niczego poza nimi, bo mocno zawiązane nie
rozwiążą się. Im więcej ich użyjemy, tym drobniejszy powinien nam wyjść skręt.
Ważne jest też żeby nawijać włosy wokół chusteczek, a nie chusteczki wokół
włosów. Skręt wyjdzie wtedy inny.
Po
delikatnym przeczesaniu palcami wyszło coś takiego:
Myślałam,
że będzie gorzej. Ostatnie moje dwie próby skończyły się na bardzo nierównym
skręcie, więc tym razem miałam sporą niespodziankę. :)
Używałyście
już chusteczek do kręcenia włosów?
Pozdrawiam,
Iza.
Bardzo fajny efekt, włosy wyglądają jakby naturalnie się tak pokręciły :)
OdpowiedzUsuńNo, efekt wyszedł całkiem fajny. Czuję się pocieszona tym stwierdzeniem. :)
UsuńSukces :) Sama też często robię loki tą metodą :)
OdpowiedzUsuńO, a myślałam, że jest mniej popularna. :)
UsuńUzywalam kiedys bardzo dawno temu, ale od jakiegos czasu kusi mnie, zeby znowu sprobowac ;) Koncowy efekt u Ciebie mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńWięc próbuj. ;)
UsuńUzyskałaś bardzo fajny efekt. Aż sama mam ochotę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńA próbowałaś może kręcenia na opaskę? U mnie sprawdza się najlepiej. :)
Próbowałam kręcenia na opaskę, ale efekt był okropny. :(
UsuńTego nie próbowałam ale efekty wyszły ci naprawdę fajne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Metoda jest naprawdę ciekawa. :)
UsuńSlicznie wyglada efekt :) Ja nigdy nie probowalam na chusteczkach nawilzanych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jak masz je pod ręką to spróbuj. Nie jest to trudna metoda. ;)
UsuńŚliczne włosy i świetny efekt Iza!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuń