Pokazywanie postów oznaczonych etykietą glinka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą glinka. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 czerwca 2016

Zakupy w czerwcu

Cześć!

Czerwiec lada chwila się skończy, a zatem pora na rozliczenie się z nowości. Cóż... Miało być ich mało, ale chyba coś nie wyszło. Ale nie żałuję żadnego zakupu. :)

Miesiąc rozpoczęłam małym zakupem w Tesco, jakim był lakier do paznokci marki Ingrid w odcieniu nr 73. Jest to moja ulubiona paznokciowa czerwień. Niestety na zdjęciu kolor przekłamany. :(


Jako iż mój krem na dzień powoli dobija dna zdecydowałam się na ponowny jego zakup. Jest to krem do cery wrażliwej firmy Natura Siberica. Tym razem kupiony w Mydlarni Skarby Świata Całego.

wtorek, 23 września 2014

Glinki Fitokosmetik - małe porównanie

Priviet!


W sierpniu na fanpage sklepu internetowego Kalina została umieszczona o testowaniu glinek Fitokosmetik. Jako że z glinkami mam już od jakiegoś czasu trochę do czynienia, a miałam ochotę dowiedzieć się jak inne się spiszą, zgłosiłam się. Kilka dni później trafiła do mnie koperta z czterema paczuszkami po 20 g glinek: anapskiej, kambryjskiej, wałdańskiej oraz z morza czarnego. Przyszła więc pora na małe podsumowanie jak każda z nich się spisała na mojej wrażliwej, naczynkowej, mieszanej cerze z zaskórnikami na nosie.




Każda paczuszka wystarczyła mi na 3 użycia. Jak już wspominałam, nie było to moje pierwsze spotkanie z glinkami, więc trzymałam się wypracowanych wcześniej sposobów, o których za chwilę. Najpierw musimy uzmysłowić sobie, że aby glinki stały się naszymi przyjaciółmi, powinniśmy stosować się do pewnych reguł. Dwie najważniejsze według mnie to:


czwartek, 28 sierpnia 2014

Co nowego wpadło w moje ręce ostatnim czasem?

Konnichiwa!

Ostatnio zebrało mi się trochę nowych rzeczy, więc myślę, że warto się nimi pochwalić. ;) Zacznijmy od tego, że w zeszły weekend miał miejsce zlot włosomaniaczek z Forum. Wpadłam tam w sobotę, pozwiedzałam trochę Kraków i wróciłam przez Katowice (i Galerię Katowicką) do domu. Dostałam sporo odlewek. Będę więc mogła testować: maskę marokańską PO, olej kokosowy Vatika, maskę toskańską, szampon tybetański PO, maskę tajską PO, złotą maskę ajurwedyjską PO, maskę NaturVital Aloes + Jałowiec oraz balsam cedrowy PO.





W krakowskim Jasminie kupiłam sobie mydło cedrowe i tonik wzmacniający Babuszki Agafii. O mydełku mogę Wam już napisać, że to miłość od pierwszego użycia, która się tylko pogłębia. Do ciała jest naprawdę świetne - nie podrażniło mojej skóry, nie przesuszyło jej. Użyte do tej pory tylko raz zamiast szamponu przedłużyło świeżość o dzień, nie pozostawiło żadnego osadu. Jedynie do mycia twarzy jest stanowczo za mocne. Już w Katowicach weszłam do Hebe, gdzie kupiłam żel pod oczy ze świetlikiem i aloesem z Flos-Lek.