Od jakiegoś czasu moje włosy wariują przez co ich pielęgnacja ogranicza się do użycia szamponu i oleokremu do zabezpieczenia. Maski i odżywki zeszły na dalszy plan, nie wspominając już o oleju. W końcu jednak znalazłam powód żeby ponownie zatroszczyć się o włosy - akcję "Naturalne SPA" organizowaną przez Agnieszkę.
Krótko o akcji
Blogerki raz w tygodniu troszczą się o swoją twarz, ciało, dłonie, stopy, włosy - ogólnie o wszystko o co tylko chcemy - w naturalny sposób i go opisujemy. Można wykorzystać każdy kosmetyk, który jest naturalny z przyjaznym i bezpiecznym składem, różne procedury, gadżety, domowe receptury czy minimalistyczną pielęgnację. Ważne żeby była naturalna. W postach dotyczących akcji należy podać składy użytych kosmetyków.
Moje naturalne SPA
W zasadzie składało się z dwóch części. O pierwszej z nich wspominam w tytule posta, o drugiej wspomnę Wam za chwilę.
Moja pielęgnacja włosów była oczywiście minimalistyczna, ale postarałam się o jej naturalność. W zasadzie wykorzystałam cztery kosmetyki w pięciu krokach: