Wybaczcie takie straszne przywitanie, ale mam całkiem dobry humor. Mam nadzieję, że wybaczycie. ;) Dzisiejszy post będzie dość luźny. Na początku chciałabym Wam pokazać moje włosie po drugim użyciu do oleju kokosowego. Nałożyłam go na balsam na kwiatowym propolisie i trzymałam przez noc. Nie rzuca się w oczy, że są cieniowane. :)
W zasadzie to zakochałam się w tym efekcie. Tak prostych włosów to jeszcze nie miałam. Ślicznie się błyszczą, są miękkie i gładkie. Pretenduje on do mojego oleju idealnego. Jak Wasze włosy reagują na olej kokosowy?
Oprócz zachwytów nad moimi włosami, chciałam dziś Wam napisać o Liebster Blog Award. Dziękuję Annzad za nominację. To moja pierwsza. Jesteście ciekawi moich odpowiedzi na jej pytania? Bo ja bardzo. ;)
1. Czym się interesujesz?
Mam bardzo szerokie zainteresowania. Pozwólcie, że wypiszę je w podpunktach:
- pielęgnacja włosów i twarzy,
- macanie kosmetyków i czytanie składów,
- oglądanie filmów i seriali, najlepiej komediowych,
- czytanie książek - najbardziej lubię przygodowe,
- oglądanie anime i czytanie mangi,
- gotowanie i pieczenie,
- jedzenie i spanie.
Pewnie o czymś zapomniałam...
2. Jaka jest Twoja wymarzona praca?
Dobre pytanie... Od niedawna bardzo intensywnie się nad tym zastanawiam, ponieważ jestem już na piątym roku i lada chwila skończę studia. I wiecie co? Niestety nie wiem jaka jest moja wymarzona praca. Na pewno chciałabym żeby była dla mnie satysfakcjonująca, żeby pozwalała się rozwijać i żeby była na przyzwoitym zarobkowo poziomie.
3. A jaką pracę wykonujesz na co dzień?
Nie pracuję, a studiuję. Chociaż bardzo bym chciała jakąś pracę podjąć.
4. Myślałaś o napisaniu książki? Jeśli tak, o czym by ona była?
Już nawet kilka razy brałam się za pisanie książki. A w sumie to kilku książek, bo każda z nich szybko była porzucana. Były to książki dla młodzieży o życiu, miłości.
5. Jaki kosmetyk masz zawsze przy sobie, gdy wychodzisz z domu?
Pomadka Sylveco. Obecnie peelingująca, bo najbardziej uzależnia.
6. Twoje ulubione wspomnienie z dzieciństwa.
W zasadzie to nie mam takiego, bo niewiele pamiętam z dzieciństwa.
7. Skąd pomysł na prowadzenie bloga?
Blog powstał jako mój dziennik włosowy, dzięki któremu miałam nauczyć się systematycznej kontroli stanu swoich włosów.
8. Słowo, które najlepiej Cię opisuje.
Dziwna - to chyba najlepsze słowo. Mogłoby być jeszcze oryginalna - jak Tofik (pamiętacie Tofika?).
9. Twój największy życiowy sukces.
Nauczyłam się zwalczać swoją chorobliwą nieśmiałość. Teraz jestem bardziej śmiała i odważna. Chociaż nie przeczę, że wciąż we mnie ten nieśmiałek siedzi i dość często się odzywa.
10. Co Cię najlepiej relaksuje?
Czekolada mleczna jedzona w trakcie oglądania filmu albo serialu, z tych które już oglądałam i lubię. W tym czasie koniecznie olej na włosach.
11. Kawa czy herbata?
Herbata! Jeśli chodzi o kawę to pijam tylko mleko z kawą i cukrem. ;)
To tyle. Brzmi coś dla Was znajomo? Mam nadzieję, że nic się nie stanie jeżeli nikogo nie nominuję. :)
Na koniec jeszcze chciałam zwrócić Waszą uwagę na małą zmianę w wyglądzie bloga. Może tak być? Jest lepiej? Miałam z tym jeszcze poczekać aż koleżanka narysuje mi obrazek, ale nie ma zbyt dużo czasu, więc wolałam wymyślić coś innego.
Pozdrawiam,
Iza.
Szablon jest ładny. A Tofika pamiętam :)
OdpowiedzUsuńWłosy Ci się świetnie układają.
Dziękuję. :) Tofik jest świetny. :D
UsuńDziękuję za odpowiedzi. Najbardziej podoba mi się "macanie kosmetyków":D
OdpowiedzUsuńBlog wygląda super,stał się taki całkowicie Twój dzięki tym zdjęciom u góry.
A włosy masz bardzo ładne,niech żyje olej kokosowy!:)
Proszę. ;) Czasami otwieram sobie szafkę, wyciągam poszczególne kosmetyki i sobie macam, wącham itd.
UsuńDziękuję. :)
Cudownie wyglądają, widzę, że masz całkiem podobne włosy do mojej siostry, tylko ona ma ich dużoooo mniej ;)
OdpowiedzUsuńNa nią świetnie działa właśnie kokosek i babassu, ale też olej z pestek moreli, śliwki i brzoskwini. Słodkie migdały też ok, ale bez takiego szału, jak te poprzednie wymienione.
Nie przepada za to za uwielbianymi przeze mnie omega 6 ;)
Dziękuję, Kasiu. :) Z nasyconych miałam/mam tylko kokos jak na razie. Pestki moreli, słodkie migdały, odbudowujący YR, musztardowy, lniany i ryżowy nic w sumie nie robią/robiły. Za to jedyny olej, którego do tej pory nie polubiły to sezam. Z omega-6 jeszcze nic nie miałam, ale jakoś nie czuję takiej potrzeby. ;)
UsuńOlejek kokosowy hm.. już od dłuższego czasu widziałam go stojącego na półkach prawie w co drugim sklepie ale jakoś jeszcze nigdy nie skusiłam się na zakup jego. Ale spogladając na Twoje włosy po drugim zastosowaniu jego,juz wiem,że niedługo będzie musiał pojawić sie u mnie na półce w pokoju ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto go spróbować, ale musisz uważać, bo niewiele włosów go tak naprawdę lubi. :)
UsuńTeż lubię M&A ;) Na olej kokosowy nigdy nie miałam jednak ochoty,. boję sie, ze będzie słodko pachniał, czego nie znoszę :D
OdpowiedzUsuńOj, tak, pachnie słodko, ale znam gorsze zapachy. ;)
UsuńTo osoba to inny nos, mi np Sesa pachnie dość przyjemnie :D
UsuńNo dokładnie. Sesy nie miałam okazji wąchać, ale dla mnie takim kosmetykiem, który innych odrzuca, a mnie nie jest Amla. :)
UsuńMasz tak geste wlosy, ze to cieniowanie faktycznie nie jest mocno widoczne :) Piekny efekt po kokosie :) Zycze znalezienia po studiach idelnej i satysfakcjonujacej pracy :) Zmiany na blogu bardzo pozytywne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję, Ewo. :)
Usuńmasz piękne i zdrowe włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuń