Na początku krótko o nim.
Powstaje
z nasion owoców drzewa migdałowego. Zwiera kwasy tłuszczowe nienasycone omega 9, liczne
witaminy z grupy B, witaminy A, D oraz E. Sprawiają one, że jest bardzo
przydatny w nawilżaniu i wygładzaniu skóry. Nie powoduje alergii, jest neutralny. Szybko się wchłania.
Polecany do:
- każdego rodzaju skóry, szczególnie wrażliwej, suchej i dojrzałej, ale także do delikatnej skóry niemowląt,
- leczenia stanów zapalnych skóry, podrażnień, łuszczycy czy egzemy,
- włosów o każdej porowatności, ale najlepiej sprawdzi się na włosach średnio- i wysokoporowatych.
Polecany do:
- każdego rodzaju skóry, szczególnie wrażliwej, suchej i dojrzałej, ale także do delikatnej skóry niemowląt,
- leczenia stanów zapalnych skóry, podrażnień, łuszczycy czy egzemy,
- włosów o każdej porowatności, ale najlepiej sprawdzi się na włosach średnio- i wysokoporowatych.
Mała
uwaga: migdały, które spożywamy, to migdały gorzkie – nie należy ich mylić ze
słodkimi migdałami, o których jest tu mowa.
Olej,
który stosowałam, to olej firmy Porfarm. Kupiłam go w sklepie
zielarsko-kosmetycznym. Można go dostać również w sklepach internetowych czy na
doz.pl. Ceny różnią się między sobą. Ja za 100 ml płaciłam ok. 13-14 zł.
Skład
tego akurat oleju prezentuje się następująco:
Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Tocopheryl
Acetate.
Mamy
więc olej ze słodkich migdałów oraz bonus - witaminę E w postaci estru jako konserwant.
Zapach:
prawie niewyczuwalny.
Kolor:
przezroczysty.
Stan
skupienia w temp. pokojowej: ciekły.
Gęstość:
niezbyt gęsty.
Zastosowanie
Można
go stosować do olejowania włosów, masażu, do OCM (Oil Cleansing Method – metody
oczyszczania olejami) jako olej bazowy oraz do kąpieli.
Na początku włosomaniactwa najczęściej
nakładałam go na włosy min. raz w tygodniu. Sprawdzał się u mnie
rewelacyjnie. Przede wszystkim właśnie jemu zawdzięczam to, że moje włosy
ślicznie błyszczały nawet przy słabym świetle w tamtym okresie. Znacząco wpłynął też na ich
kondycję, wygładził i, co ważne, nie obciążył. Łatwo się zmywa. Z czasem jednak zaczął sprawdzaj się gorzej i jest nie wystarczający dla moich włosów. Nie powinien zaszkodzi żadnemu rodzajowi porowatości, ale u jednych będzie się sprawdzał lepiej, a u innych gorzej.
Co
do innych zastosowań… Stosowany jako olej bazowy w OCM spisywał się dobrze. Tak samo jak z olejowaniem twarzy czy ciała. Znacznie wygładzał i nawilżał skórę, nawet łagodził podrażnienia. Była bardzo przyjemna w dotyku. Na dłuższą metę działał niestety komedogennie. Potrzebował chwili, aby się wchłonąć całkowicie.
Pozdrawiam,
Chomik.
POST ZAKTUALIZOWANY
POST ZAKTUALIZOWANY
Thank you !! I love this blog! You help me...
OdpowiedzUsuńRównież bardzo go lubię, tak samo jak bogaty w omega 9 olej z orzecha laskowego :)
OdpowiedzUsuńWłąśnie się szykuję do jego zakupu!! :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie! Nie jest drogi, a jeżeli nie sprawdzi się na włosach to bez problemu da radę w OCM albo do masażu. Mam nadzieję, że się u Ciebie sprawdzi. ;)
Usuń